tag:blogger.com,1999:blog-10018001905906476142024-02-14T21:55:45.577+01:00gwiezdnanocgwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.comBlogger274125tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-87391270691997179402018-06-07T08:58:00.002+02:002018-06-07T08:58:50.444+02:00Wystawianie ocen.Czerwiec, to czas wystawiania ocen końcowych. Młodość, to czas wystawiania ocen jednoznacznych. Jeśli zostawimy młodego człowieka samopas, mam na myśli brak dyskusji/kontrargumentów/innego spojrzenia, to tenże młody człowiek podejdzie do tematu bardzo radykalnie, często okrutnie/bezmyślnie a w najlepszym wypadku stereotypowo.<br />
<br />
- Ukraińcy to brudasy! Houdini był oburzony zwyczajem ukraińskich kolegów, który zaobserwował w internacie. Nic wielkiego, ukraińscy użytkownicy toalet wrzucają zużyty papier toaletowy do kosza na śmieci.<br />
- Nie możesz osądzać narodu na podstawie działań jednostek - zaprotestowałam.<br />
- Ale to imbecyle, kiedyś wysmarowali gównem cały kibel!!!<br />
- Synu, ty nie wiesz skąd oni przyjechali i jak tam żyją, więc nie oceniaj na podstawie pojedynczych zdarzeń.<br />
- Ale to nie pojedyncze zdarzenia! Mamo, ukraińscy tirowcy to mega brudasy. W ogóle się nie kąpią w trasie, bo im kasy szkoda. Albo jak się kapią, to za kilka euro cały konwój się myje przy otwartych drzwiach, żeby nie płacić za prysznic!!!<br />
- Dziecko, jeszcze raz zapytam się ciebie; czyś ty kiedy na Ukrainie był i widział jak ci ludzie tam żyją, że tak łatwo i jednostronnie oceniasz ich?<br />
- No nie, ale oni tak robią...<br />
- Postępują tak a nie inaczej, bo to wynika z ich sytuacji życiowej. Na Ukrainie jest bieda, mają w dodatku wojnę o czym zdaje się nie wiesz. Sam nie doświadczyłeś nigdy ani biedy ani wojny i nie masz pojęcia do czego zdolni są ludzie w takich sytuacjach. Wiele Ukraińców nie ma w domu kanalizacji, wody bieżącej, ze o łazience nie wspomnę. Jakbyś całe życie do sławojki robił, to być może też nie wiedziałbyś, że tyłek się wyciera papierem i wrzuca go do kibla. Idż i porozmawiaj z tymi kolegami z internatu, niech opowiedzą ci skąd są i jak tam żyją.<br />
- Ale tirowcy...<br />
- Kolego, żadni tirowcy! Nie wyjeżdżaj mi tu z ukraińskimi tirowcami, bo ja pamiętam naszych rodaków jeżdżących jeszcze 30 lat temu nielegalnie na saksy (tu info dla małoletniego), jedzących często najpodlejsze jedzenie (nierzadko psią karmę), zwożących co się dało i sprzedających owe zdobycze z wielokrotną przebitką. Synu, byli i tacy, którzy sprzedawali nawet darmowe reklamówki przywożone z zachodu, a myśmy kupowali i nosili jak najcenniejsze trofea, bo zachodnie, dopóki się napis ADIDAS albo NIKE nie wytarł... Nie sądź ich tak jednostronnie, bo przypomnę ci, że twoja własna babcia jeździła do USA i wynosiła z domków herbatniczki dla kotków i piesków w kieszeniach roboczego fartucha jako sprzątaczka za kilka dolców, które wtedy były dla niej fortuną.<br />
- No ale...<br />
- Żadne ale, synu. Chciałam was wziąć na Ukrainę nie tylko dlatego, żeby was włóczyć po kościołach, operach i cmentarzach. Przede wszystkim chciałam was wziąć żebyście zobaczyli inny świat, inne realia ekonomiczne. Podróże nie tylko kształcą ale przede wszystkim kształtują horyzonty myslowe i jeszcze do tego Lwowa pojedziemy!gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-76588894539376371942018-05-10T10:02:00.000+02:002018-05-10T10:02:27.110+02:00Me - TA - llica, Me - TA - llica, Me - TA - llica!!!Co prawda w Tauron Arenie 28 kwietnia 2018 roku zabrzmiało to tak:<br />
<br />
ME -ta -llica, ME -ta - llica, ME - ta -llica!!!<br />
<br />
Ale kto tam by sobie akcentem kładzionym na nie tę sylabę zawracał głowę w tak podniosłej chwili, ale od początku.<br />
<br />
A na początku była cisza, bardzo długa cisza rosnącej ekscytacji, bo większość fanów zgromadzona na Arenie kupiła bilety w marcu 2017 i pewnie podobnie do mnie nie mogła uwierzyć, że to JUŻ TERAZ się dzieje.<br />
<br />
Przyjechaliśmy do Krakowa wczesnym rankiem czyli około 15.00. Zakładając, że centrum handlowe M1 nie będzie miało nic przeciwko temu, żeby zostawić tam pojazd na parkingu aż do północy, wskoczyliśmy do środka po jakieś nawilżacze.<br />
<br />
Wchodzimy, patrzymy a tam nie Met Family tylko MetArmy paraduje anektując skrupulatnie wszystkie punkty gastronomiczne. Byliśmy już po posiłku, więc tylko zakupiliśmy odpowiednie nawilżacze. Co prawda niektórzy z politowaniem patrzyli na nasze wody mineralne i kawę w ręku. o lodach już chyba wstyd wspomnieć, bo co to do jasnej anielci ma być za niestosowne zachowanie do sytuacji!!! Cóż wyszliśmy z założenia, że skoro Metallica przestała nosić już dawno temu przydomek Alcohollica, to lody w wafelku i woda są ok ;P Nadmienić tu jeszcze muszę, że oboje z Panem Gryzoniem odcinaliśmy się od MetFamily wizualnie. On miał koszulkę z grubym Zenkiem z KABANOSA (tato, to jest moja najcenniejsza koszulka! limitowana seria!! tylko 100 takich jest na świecie!!! - średni syn nie omieszkał doinformować rodziciela z nutką groźby, że jakby coś się koszulce stało (np jakby ojciec jakimś lotem koszącym spadł na płytę w centrum pogo), to on mu już da! Ja natomiast miałam na czarnym tle co prawda trupią czachę z hasłem "Music makes me stronger" i co z tego, że nawet z piorunami skoro to była koszula "no name" za 9,99 zł XD. Gorszy ode mnie był tylko Papa Het na scenie, bo nie dość, że "no name" koszulki zużył dwie, to w dodatku żadna nie miała napisów ani pół piszczela nawet :DDD<br />
<br />
Z M1 do Areny tylko rzut beretem, więc w odpowiednim czasie podążyliśmy za tłumem czarno odzianych ludzi w tym samym kierunku. 99% miało na sobie koszulki Metalliki, w tłumie namierzyłam 3 szt Motorhead, 1 Slayera, 2 Iron Maiden, 4 AC/DC i jedna taka urocza<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="Znalezione obrazy dla zapytania koszulka z tÄczÄ heavy metal" src="https://image.spreadshirtmedia.net/image-server/v1/mp/products/T461A2PA1086PT17X67Y21D137857001FS2100/views/1,width=378,height=378,appearanceId=2,backgroundColor=E8E8E8,version=-1992520730/fajna-muzyka-ironic-death-metal-unicorn-ekologiczna-koszulka-damska.jpg" /></div>
<br />
a tłum był zaiste godny. Bramki otwarto zgodnie z godziną zapodaną. Dowody sprawdzono każdemu czy zgodne z biletem, pozbawiono nas zakrętek od butelek i już mogliśmy wejść do środka.<br />
<br />
Okrążyliśmy więc Arenę ze dwa razy podziwiając te wszystkie koszulki Metalliki oraz przede wszystkim zapoznając się z terytorium. Głównie zapoznawałam się ja, bo Pan Gryzoń odbył już na tym obiekcie kilka wydarzeń sportowych (gdzie oni chowają to lodowisko? ;P)<br />
<br />
Potem zakupiliśmy dwa breloki do kluczy na zamówienie kolegi, któremu w trzech podejściach nie udało się wyhaczyć biletów no i w końcu dotarliśmy do naszego sektora na obrzeżach galaktyki wchodząc po takich stromych stairway to heaven.<br />
<br />
Dzielnie przetrwaliśmy support. Ja głównie dzięki temu, że pilnie obserwowałam wokalistę czy aby na pewno gaci nie zgubi - nie zgubił ;( a Pan Gryzoń zastanawiając się czy podczas głównego koncertu z głośników też będą dobiegać takie charkoty. Na szczęście nie dobiegały, więc uznaliśmy, że to wszystko wina języka norweskiego, psia krew, którego używa zepół Kvelertak.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifSkHF8VkMvX5OSHqRlLH0tXXRTpoyNOEJXrNddeK2ZjPuKlEeHENw9Cvk6d9pEn0voRV63KYfIratn6_gfFslKwtWuuZIYEgwMDaitCpyzZAf3jwL1-mliyT_tJQVm4WlxzmfdR7q6NCb/s1600/IMG_2067.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifSkHF8VkMvX5OSHqRlLH0tXXRTpoyNOEJXrNddeK2ZjPuKlEeHENw9Cvk6d9pEn0voRV63KYfIratn6_gfFslKwtWuuZIYEgwMDaitCpyzZAf3jwL1-mliyT_tJQVm4WlxzmfdR7q6NCb/s320/IMG_2067.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Napięcie rosło, ekscytacja sięgała zenitu, wszyscy po supporcie ruszyli nacierać na kible w celu przygotowania się do słuchania jednym ciurkiem głównego występu. Przed 21.00 na miejscach byli już wszyscy. Podejrzewam, że z tunelu wyskoczył kilka razy któryś z Czterech Jeżdców, bo nim usłyszeliśmy motyw z "Gorączki złota"to stojący tam ludzie reagowali żywiołowo. No ale w końcu zgasło światło i wszyscy oszaleli.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mnie ogarnęły takie emocje, że przez pierwszą godzinę występu nie mogłam śpiewać, bo banan unieruchamiał mi na dobre aparat mowy. Pierwszy raz tak się szczerzyłam na własnym ślubie, więc wyobrazić sobie musicie moją radość. Przy "Wehikule czasu" śpiewałam już razem z Robertem i 22.000 gardeł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/XbqPNpyee80/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/XbqPNpyee80?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Obstawiałam Dżem, co prawda "Whiskey" ale "Wehikuł" był bardzo super!!! Wielki szacun dla Roberta, który przecież nie jest wokalistą, ze chce się tak z publicznością bawić i to w wielu językach. Bardzo mi się to podoba, że Meta w taki sposób robi ukłon w stronę kraju, w którym daje występ. Wszyscy bardzo emocjonalnie odbierają te występy Roba i Kirka. Nie wiem kto Robertowi przygotował skrypt do polskich słów ale problem z "królował" tak bym mu rozwiązała "crew-love-aw" :)))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Metallica spełniła moje dwa marzenia; przyjechała do Krakowa i na setliście znalazła się piosenka, którą najbardziej sobie upodobałam z ostatniej płyty, coś ciężkiego i mrocznego:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/yqIQvE5R1tU/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/yqIQvE5R1tU?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pozdrawiam serdecznie i jeśli wybieracie się na jakikolwiek festiwal czy koncert, to życzę Wam takich właśnie emocji jakie były moim udziałem!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBfz0jfqSm61E2HUptoHv2uOPj2zC-etV5rjZ75Z5WXmJeiloy7yd3Es1p0olBmBEOBpA11tL-Fh-LU0PFOANAZg-xcdC35eyXAjZQ9bTWBvceq-p9m8naCACNPrEg3-OFfPqXvSoaYBFI/s1600/IMG_2063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBfz0jfqSm61E2HUptoHv2uOPj2zC-etV5rjZ75Z5WXmJeiloy7yd3Es1p0olBmBEOBpA11tL-Fh-LU0PFOANAZg-xcdC35eyXAjZQ9bTWBvceq-p9m8naCACNPrEg3-OFfPqXvSoaYBFI/s320/IMG_2063.JPG" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
O boszsz i jeszcze miałam różowy plecaczek \m/</div>
gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-84902342624889812092018-03-02T08:52:00.000+01:002018-03-02T08:52:20.250+01:00Wybaczciejeśli tu jeszcze zaglądacie, że tu pusto.<br />
<br />
Kiedyś nie miałam bloga i żyłam.<br />
<br />
Dzisiaj mam bloga i też żyję.<br />
<br />
Przestałam odczuwać potrzebę dzielenia się swoim zyciem ze światem wirtualnym.<br />
<br />
Tworzenie kreacji swojego wizerunku też nie stanowi juz dla mnie przymusu. Myślę, że to efekt uboczny zaglądania na facebooka gdzie każdy musi, bo się udusi - odrzuciło mnie po całości.<br />
<br />
Znikła tez moja chęć na komentowanie (właśnie wykasowałam komentarz na jednym z Waszych blogów, bo co ja będę pisać czego by już ktoś inny nie napisał).<br />
<br />
Czytuję inne blogi lecz nie tak namiętnie jak niegdyś.<br />
<br />
Dzień się wydłuża.<br />
<br />
Mróz trzyma ( u mnie -15), słońce świeci, śnieg skrzy się jak miliard diamentów... Nie wiecie tego? Trzeba Wam o tym pisać? Ejże, wystarczy po prostu<br />
<br />
wyjść<br />
<br />
i ręce mieć w kieszeniach<br />
<br />
a kieszenie jak ocean....<br />
<br />
<br />
Tak sobie wczoraj śpiewałam wędrując zwyczajnymi i codziennymi ścieżkami jednego ze zwyczajnych miast w Polsce :)<br />
<br />
<br />
Bywajcie, nie zamykam, nie plombuję, nie zarzekam się, że nie wrócę,<br />
<br />
daję się ponieść i nie sądzę, żeby informacje o tym gdzie płynę były Wam do życia koniecznie potrzebne ;-) <br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-58466207442957093192017-11-15T12:28:00.000+01:002017-11-15T12:28:00.664+01:00Robótka 2017 :-)Jest <span style="color: red; font-weight: bold;"><a href="http://jestrobotka.blogspot.com/">Robótka 2017</a> </span>z nowym sztandarem i kolejnymi oczekiwaniami Dziewczyn i Chłopaków z Niegowa, którym wychodzi naprzeciw coraz większa ilość Dobrych Ludzi. Internet to wspaniały wynalazek, którego siłę sprawczą mogło doświadczyć wiele osób :-) <br />
<br />
Dziś ja pomagam Tobie, być może jutro Ty pomożesz mnie. Dla czekających na Gwiazdkę samotnych mieszkańców ten czas od kilku lat jest czasem najwyższego napięcia i podekscytowania, bo daliśmy im coś czego nie mają zbyt wiele na co dzień - naszą atencję i uwagę, ciepłe słowo i serdeczne życzenia a tego samotnym nigdy za wiele!<br />
<br />
Nie mogło być inaczej niż w latach poprzednich, bo na Gwiazdkę w Niegowie nie czekają już tylko Oni ale i My ekscytując się nie mniej od obdarowywanych :)))<br />
<br />
Dzisiaj kupiłam materiały potrzebne do kartek świątecznych, po powrocie sprawdzam fejsa a tam już wisi i powabnie powiewa :<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9n20NLVhidhiEPNpn9OKo8Oj0r7GQz8zJEc7bUd-FU6IccMr27MyRj0PYpfpNECDPsA5MRA4hlVXkQTe81S1yO_Ie_CjFFGyaEeHzSG9raOZu8XBSCRs1KAkf8xiqHhlCce7b8QiwdluX/s1600/Robotka2017_Sztandar_500x500px.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9n20NLVhidhiEPNpn9OKo8Oj0r7GQz8zJEc7bUd-FU6IccMr27MyRj0PYpfpNECDPsA5MRA4hlVXkQTe81S1yO_Ie_CjFFGyaEeHzSG9raOZu8XBSCRs1KAkf8xiqHhlCce7b8QiwdluX/s320/Robotka2017_Sztandar_500x500px.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
to się nazywa mieć wyczucie!!!gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-47493220390554738722017-11-08T17:11:00.000+01:002017-11-08T17:14:33.981+01:00Drugi blog: projekt_markizaCzasu mam więcej, więc postanowiłam rozszerzyć nieco moją działalność wirtualną. Z prawej strony znajdziecie zakładkę z adresem tego drugiego bloga<span style="color: magenta;"> projekt_markiza.</span> Zawsze byłam manualna, odkąd pamiętam szybko uczyłam się nowych technik tworzenia przedmiotów użytkowych. Na pewno przyczyniły się do tego tradycje wyniesione z domu rodzinnego (dziergały, szyły i przerabiały moje prababki, babki, ciotki, mama a dziadek i wujek wyplatali koszyki) oraz zamiłowanie do tak zwanego "dłubania" i cierpliwość, którą albo się ma albo nie ;-) Myślę, że sporo też przyłożył się do tego ustrój polityczny, w którym przyszłam na świat, i w którym osiągnęłam pełnoletniość. Siermiężne, buro - szare ubrania, nieładne przedmioty codziennego użytku stały się zapalnikiem mojej kreatywności. Pojawienie się dodatku krawieckiego na łamach Twojego Stylu sprawiło, że byłam oryginalnie ubraną nastolatką, ba szyłam też dla brata (do dzisiaj używa bandanki, którą zrobiłam z resztek, podobno jest najlepsza na świecie ;-)) do domu itd. To z tych dodatków dowiedziałam się jak wszywać zamki, zwężać czy poszerzać garderobę, jak zmniejszyć wykrój, zrobić maszynowe dziurki do guzików albo kieszenie wpuszczane. Oczywiście kosztowało mnie to wiele prucia, bo jako dziecko chciałam mieć wszystko już- zaraz- natychmiast uszyte więc ignorowałam potrzebę fastrygowania. W miarę upływu czasu nauczyłam się jednak, że "co nagle to po diable" :) Na drutach i szydełku zaczęłam robić jako dziewięciolatka i powiem nieskromnie, że żadne wzory nie są mi obce. Ponieważ uczyłam się głównie z wzorów schematycznych (czyli rozrysowanych na papierze za pomocą symboli) z różnorakich gazet (czechosłowackie, polskie, niemieckie) do dzisiaj o wiele łatwiej przychodzi mi robienie tego po staremu (youtubowe tutoriale strasznie mnie denerwują, bo są zbyt długie i zbyt szczegółowe, no ale takie są ich założenia skoro mają nauczyć kogoś zupełnie od podstaw).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHFV6ApxSB_Jc86WxrO4D55FV7hUfzKOBB-cCiuQNn__PSo22rL5C5otv4Oo9G4u0Z2dPQJxX3AbnpOBa5c0GVtZbrcbiLCclWTSI9zSzL7hSh4sxkC32l5lnrviYzXQwE5DxpuTnrifm2/s1600/zawieszki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1132" data-original-width="1600" height="451" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHFV6ApxSB_Jc86WxrO4D55FV7hUfzKOBB-cCiuQNn__PSo22rL5C5otv4Oo9G4u0Z2dPQJxX3AbnpOBa5c0GVtZbrcbiLCclWTSI9zSzL7hSh4sxkC32l5lnrviYzXQwE5DxpuTnrifm2/s640/zawieszki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Tworzenie nowych rzeczy sprawia mi ogromną radość jest moją pasją (kolejną!) postanowiłam, więc że założę drugiego bloga by co nieco światu pokazać. Troszeczkę przycisnął mnie Pan Gryzoń "bo robisz i robisz i komu to tyle tego, weź to sprzedaj albo co!" i muszę przyznać mu rację. W domu mam masę zrobionych już rzeczy nie mówiąc już o rozpoczętych projektach czy samych materiałach. Większość przedmiotów powstała pierwotnie dla mojego użytku ale ponieważ fajnie mi się je robiło, to z rozpędu tworzyłam kolejne kopie, które zostawały w domu po obdarowaniu wszystkich dookoła. Tak więc ten drugi blog stworzyłam po to, żeby gdzieś dać upust temu wszystkiemu :-)<br />
<br />
Nowy blog ma zakładkę sklep, w najbliższej przyszłości zamierzam tam wystawić swoje rękodzieło a póki co zajmuję się obfotografowaniem tych wszystkich różności. Póki co daję Wam fory w kwestii premierowych postów.<br />
<br />
Ta-dam, zapraszam do <a href="https://projektmarkiza.blogspot.com/">projekt_markiza</a> :)gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-68951519893381803852017-10-17T11:42:00.001+02:002017-10-17T11:42:39.964+02:00Więcej czasu.W domu mniej roboty odkąd wyjechali dwaj synowie, więc wracam do starych zajęć, na które kiedyś nie miałam zbyt wiele czasu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlGDjv30i4DFBt7_68FeDAQzaSAOzb7fx7mFb2ZMXxm8a3Ym5gCOLq_LiiSUGaj-NCxZS_VcROOYriTQeNFoQoBYeeYPcASR__s5_rEwdaHbDS861IfyazeyJk57598b0xMMhUSWekFTc4/s1600/IMG_1519.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlGDjv30i4DFBt7_68FeDAQzaSAOzb7fx7mFb2ZMXxm8a3Ym5gCOLq_LiiSUGaj-NCxZS_VcROOYriTQeNFoQoBYeeYPcASR__s5_rEwdaHbDS861IfyazeyJk57598b0xMMhUSWekFTc4/s640/IMG_1519.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Cthulhu awaken... sanity taken... madness they say ;-)gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-39742023342385396322017-09-20T09:39:00.000+02:002017-09-20T09:39:12.024+02:00Jesień będzie krótka a zima długa i mroźna.Wnioskuję, że to w ramach deformy szkolnictwa ponieważ siódme klasy nie mają do dnia dzisiejszego żadnych podręczników. <div>
<br /></div>
<div>
A tak serio, to przyroda na Podhalu już po połowie sierpnia zmienia anturaż na jesienny. Śnieg pojawił się w Tatrach już 20 sierpnia, teraz ponownie, więc nie rokuje to na długotrwałe jesienne dni. W ogródku zmasowany atak szczygłów i sikorek wyjadających nasiona kosmosu i słonecznika na zapas też ostrzega przed szybkim nadejściem zimy. No cóż były zimy łagodne i krótkie muszą być i mrożne. Tego roku lato skończyło się jak nożem uciął. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kołek jest jedynym naszym synem, który załapał się na darmowe podręczniki w szkole. Załapał się, ale tak jak wspomniałam żadnego z nich nie dostał do dnia obecnego. Jedynym, który posiada jest podręcznik do religii, który należało kupić. Bardzo współczuję nauczycielom, bo mimo, że znają program nauczania nie mają pojęcia o kolejności realizowania, więc działają po omacku a zająć czymś uczniów przez 45 min tak by się nie nudzili i czegoś jeszcze nauczyli bez podręcznika jest nie lada sztuką. W klasach równorzędnych pojawiły się jakieś ćwiczenia, u Kołka nadal posucha.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-74646105984867399642017-09-07T10:26:00.000+02:002017-09-07T10:31:28.643+02:00Odloty.Kiedy 20 sierpnia lecieliśmy na południe mieliśmy nadzieję dogonić lato, co wydawało się nam nieco absurdalne zwłaszcza gdy spoglądaliśmy na termometr w samochodzie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGz3TJ3iZghbb23rfV8_K5VNGZCFvRlzEy_AWBxdeHbb-cDPeuPT2AtW60vhW0McHfRnwqBaOT8W3lbi5HA2rAPkk7ggiN2CMjQKczVrm5-0QaQLGACd8xcCXrs6XQsyAds-wyC4-XKZPm/s1600/IMG_1150.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGz3TJ3iZghbb23rfV8_K5VNGZCFvRlzEy_AWBxdeHbb-cDPeuPT2AtW60vhW0McHfRnwqBaOT8W3lbi5HA2rAPkk7ggiN2CMjQKczVrm5-0QaQLGACd8xcCXrs6XQsyAds-wyC4-XKZPm/s320/IMG_1150.JPG" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mieliśmy też dogonić jaskółki, które od nas wyleciały zadziwiająco szybko, bo już ok 10 sierpnia. Cele zostały osiągnięte, na dwanaście dni przenieśliśmy się w krainę lata i błogich temperatur powyżej 30 kresek :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwcalifZkxjG8jG6UNqhT7zZZE1dfUb0jTookFxBvgWyM204Z-tecgr6o3a9IeT9EXTyp5YI9NjRYQ2BMSg6-AF2QYf9nWrOsCO1JSU5OguHWrLKnB-zkC5OXiyZ-4Nl7qu8ADHAzLd3sv/s1600/IMG_1297.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwcalifZkxjG8jG6UNqhT7zZZE1dfUb0jTookFxBvgWyM204Z-tecgr6o3a9IeT9EXTyp5YI9NjRYQ2BMSg6-AF2QYf9nWrOsCO1JSU5OguHWrLKnB-zkC5OXiyZ-4Nl7qu8ADHAzLd3sv/s320/IMG_1297.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxjQygDenPQ8AoYn4GaafWMh6l9XZXNIDBGRzvSfTenfLiCrjz4O-MnfPbBeOB_SZbm4SVTQGmGbsyN-PkOJE3hyphenhyphenP57SXwgswfAgq1V1XEUkxbMFSlXZJB5B6iuw_XlganTN0rw1LhzuL5/s1600/IMG_1354.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxjQygDenPQ8AoYn4GaafWMh6l9XZXNIDBGRzvSfTenfLiCrjz4O-MnfPbBeOB_SZbm4SVTQGmGbsyN-PkOJE3hyphenhyphenP57SXwgswfAgq1V1XEUkxbMFSlXZJB5B6iuw_XlganTN0rw1LhzuL5/s320/IMG_1354.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht_MJjCMC1FHxLCidqSBfXZuoNkaTsdR3XLGmR9g9DNSLyDJiBIdyIGwIe_PZNVXUu9fjXl1vFfEj02ZRRIjGbAe_kO2UlLYg0-Ygr0Lu_uRVGdX5sWQoajdmBrCzZ1eSYk7oiDgAWpr9r/s1600/IMG_1368.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht_MJjCMC1FHxLCidqSBfXZuoNkaTsdR3XLGmR9g9DNSLyDJiBIdyIGwIe_PZNVXUu9fjXl1vFfEj02ZRRIjGbAe_kO2UlLYg0-Ygr0Lu_uRVGdX5sWQoajdmBrCzZ1eSYk7oiDgAWpr9r/s320/IMG_1368.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0Dk_OeLEtuxczaUZPDR-f9P7IjGEzWsjQ6GeJgLFiL1wWDRISrvLFl0lxA_hPvmIDNtvjA22TBKxPID4jEZcZej6VSzpUfGY5wRtEouf0hZsUcBKnbBqqbmplhsRKsuT7gJ1zCwTi0LHy/s1600/IMG_1376.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0Dk_OeLEtuxczaUZPDR-f9P7IjGEzWsjQ6GeJgLFiL1wWDRISrvLFl0lxA_hPvmIDNtvjA22TBKxPID4jEZcZej6VSzpUfGY5wRtEouf0hZsUcBKnbBqqbmplhsRKsuT7gJ1zCwTi0LHy/s320/IMG_1376.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Były też jaskółki i nie zanosiło się aby miały udawać się za morze.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEbqA8S9qjmbvz_pPXw1vYTjd0ELR3yzZ-1OpstphPZ28QtG-8rY-KgqipxxgoosMK_k6H9jsJAYpq2PQYrNteX5lskPw1AVVFR6ZfNUDpP3MCs-_hPFjxclZKTsQaoaLvqtUPO3aslG-P/s1600/IMG_1253.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEbqA8S9qjmbvz_pPXw1vYTjd0ELR3yzZ-1OpstphPZ28QtG-8rY-KgqipxxgoosMK_k6H9jsJAYpq2PQYrNteX5lskPw1AVVFR6ZfNUDpP3MCs-_hPFjxclZKTsQaoaLvqtUPO3aslG-P/s320/IMG_1253.JPG" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wracaliśmy z Chorwacji mijając węgierskich uczniów wracających ze szkoły i najeżone patrolami policji zakamarki Słowacji (z racji ichnego długiego weekendu). Wróciliśmy jeszcze w miłej temperaturze piątkowego wieczoru by od sobotniego poranka przejść powtórny szok termiczny. Nic to, jakoś ogarnęliśmy chmurzasto-ponurą aurę z opadami śniegu w Tatrach (było przywyknąć!) i przepakowawszy manatki Houdiniemu zawieźliśmy go do internatu w mieście niestołecznym od kilkuset już lat. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jestem pod wrażeniem krakowskiej trakcji tramwajowej! Ale co mam nie być jak ostatnim razem użytkowałam szarpiącego niebieskiego klamota z plastikowymi miskami zamiast siedzeń jakieś 30 lat temu. Lajkoniki wypadają w tym porównaniu jak wypasione fury. Normalnie odebrało mi władzę we wszystkim na widok automatu sprzedającego bilety, informatora audio i interaktywnego, że o wyświetlaczu aktualnego przystanku nie wspomnę. No nie byłam na to psychicznie przygotowana i nie zrobiłam nawet pół zdjęcia, bo tak oniemiałam w zachwycie. Cieszę się, że tyle zmian pozytywnych chociaż nadal moje komórki pamięciowe nie akceptują Galerii Krakowskiej i braku Baru Smok przed Dworcem Głównym (a gdzie wspomnieć jeszcze o saturatorze i precelkach!) W podziemiach dworca-galerii goniliśmy zajączka nim udało się nam jakoś zlokalizować właściwy bankomat (tzn ten przyzwoity niepobierający prowizji) ale za to bezbłędnie udało mi się wyjść na Dworzec Autobusowy (bo ja tam juz kiedyś byłam, co prawda za czasów przechodzenia częścią peronu i tymczasowym tunelem, ale byłam i kierunku nie zapomniałam). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Houdini był skołowany, jak przystało na młodocianego mieszkańca wioskowego miasta. Zapewne czuł się dokładnie tak samo jak ja w jego wieku łażąca po Krakowie z mapą w dłoni, ale poza wielkimi oczami nie widać było jego nerwacji. Obleźliśmy co mieliśmy obejść po czym pojechaliśmy nazad do internatu tym pięknym Lajkonikiem :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po ogarnięciu najbliższego terenu spacerkiem z niewielkim zaopatrzeniem syn ulokował się na tapczaniku za szafą w pokoju jako drugi lokator. Nie chcąc przedłużać tej przykrej chwili pożegnaliśmy go kiedy pojawił się lokator numer trzy. Było nam przykro widzieć stremowanego Houdiniego, było nam smutno zostawiać go "na pastwę losu" jak nam się to kojarzyło, ale skoro tak wybrał, to trzeba jakoś sobie z tym poradzić. Prowadzimy ożywione konferencje telefoniczno -messengerowe i wnioskujemy ze znaczną ulgą, że krzywda się mu nie dzieje ("dobra kończę już, bo kolega czeka" "teraz nie pogadamy bo idę grać w gałę"). Znaczy się wikt i opierunek przyzwoity a kompanija doborowa :))) A więc czekamy jak panicz kolaską w piątek zajedzie pod rezydencję rodzinną i zda szczególastą relację z pierwszego tygodnia w nowej szkole.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za miesiąc odleci nam najstarszy Puchaty w zupełnie innym kierunku. Dostał się do Sosnowca na informatykę i został tam przyjęty do akademika. Zostaniemy z najmłodszym Kołkiem, którego w domu i tak praktycznie nie można już uświadczyć (wiecie, dziewczyny i takie tam ;-))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mamy za to drugą kotkę, której imię Rakieta nadaliśmy jako, że od początku rozwijała prędkości dźwięku i światła w dotarciu do miski z karmą. Ponieważ jesteśmy już własnością starszej Szpilki, to mieliśmy pewne obawy co do jej reakcji na naddżwiękowego pętaka. Starsza kotka wykazała się stateczną samoobroną i ładnie ustawiła Rakietkę jeśli chodzi o hierarchię w stadzie (najpierw Szpilka, potem Rakieta a potem człowieki rzecz jasna). Gorzej niestety jej idzie jeśli chodzi o obronę własnej miski (trzeba było karmić oddzielnie, bo zabiedzona Rakieta połykała swoje i wyżerała szpilkowe jedzenie strasząc grożnym warkotem silników hamujących). Jednak po kilku tygodniach dozoru człowieków nadeszła wiekopomna chwila uwieńczona zdjęciem :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfIcRuTs-8v9vApBlo60TjJJzc3bar4uAKaYnZgHR4ACIg8MD7YMZfBFhdKR7U5_6G79mOGJTMPcrWblCYSaY60nMSJkMjWxQDaCok03kkzdgG1MdwNhMZCTpdZDtLAcdgOjW80crAtMGW/s1600/IMG_1149.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfIcRuTs-8v9vApBlo60TjJJzc3bar4uAKaYnZgHR4ACIg8MD7YMZfBFhdKR7U5_6G79mOGJTMPcrWblCYSaY60nMSJkMjWxQDaCok03kkzdgG1MdwNhMZCTpdZDtLAcdgOjW80crAtMGW/s320/IMG_1149.JPG" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających serdecznie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-69888016928844874252017-07-03T12:11:00.001+02:002017-07-03T12:19:01.425+02:00Początek wakacji.Zaczął się u mnie trzaskiem łamanej kości znacznie wcześniej niż przewidziany przez ministerstwo koniec roku szkolnego. Schodząc przed północą spod Turbacza wybraliśmy drogę przez Mordor, bo w jego okolicach zostawiliśmy pojazd zmechanizowany. Mordor to część Golgotki. Już sama nazwa nie kojarzy się dobrze. Żadna z nich :) Golgotka to najbardziej strome podejście na zielonym szlaku wiodącym na Turbacz, a żeby było przyjemniej, to właśnie ta góreczka czeka na każdego prawie tuż po zejściu z asfaltowej szosy, tuz za malowniczym potoczkiem. Mordor jest zwykłą drogą dojazdową wychodzącą na Golgotkę od strony zachodniej. Droga wąska, stroma i zatopiona w leśnym jarze, dodatkowo usiana kamieniami przyspiesza znacznie bicie serca, tak że masz wrażenie, że obserwuje cię ogniste oko Sarumana a w krzakach czają się krwiożerczy orkowie. Droga służy właścicielom prywatnych lasów do ściągania pni zrąbanych drzew. Ogólnie topografia Mordoru zależna jest od tych czynności a także od warunków pogodowych, bo podczas ulewy Mordorem toczy swój rwący nurt Mordowianka, której nie uświadczysz w dni suche. <br />
<br />
Ale to ani wina Mordoru ani Saurama, że moja noga złamana. Wyszliśmy już z Mordoru na wąską ścieżkę leśną prowadzącą przez świerkowy młodniak. Psy szczekały (dobrze, że nie Szeloba:-)) światło z latarki świeciło. Nie czarujmy się jednak, że świeciło tak jak słońce, o nie. Raczej fosforyzowało jak Żądełko. Prawa stanęła na coś co miało być korzeniem (bo korzeni ci tam dostatek) a lewa była w trakcie przenoszenia się od tyłu do przodu. Prawa wyleciała w powietrze na zrolowanym patyku a lewa nie miała gdzie uciec kiedy usiadłam na niej całym ciężarem ciała.<br />
<br />
<br />
- Mamo, to nie był trzask łamanej gałązki- Puchaty szedł 2 kroki za mną.<br />
- Też mi się tak wydaje - odparłam zbierając się z ziemi po projekcji Mlecznej Drogi i wszystkich istniejących galaktyk wszechświata.<br />
<br />
Oparta o ramię rosłego Puchatego doszłam do pojazdu, którym kierować nie mogłam ponieważ stopa bolała mnie podczas zginania, szłam więc kuśtykając na ciągle zgiętej pod katem prostym. Puchaty nas zwoził. Pierwszy projekt ustawy był, żeby jechać prosto na SOR, upadł po przegłosowaniu, bo na tyłku miałam spodnie rurki, a spod skarpetki wystawała bula wskazująca na złamaną kość. Pojechaliśmy do domu, przebrałam spodnie i obuwie trekkingowe (bardzo prawdopodobnym jest, że schodząc w Mordorze w japonkach i pod wpływem substancji odlotowych nic by sie nie wydarzyło - są na to świadkowie!) a potem zostałam zawieziona do szpitala, gdzie samodzielnie weszłam do gabinetu i w oparciu o Puchatego przeszłam połowę szpitala na rtg, by usłyszeć od technika:<br />
<br />
- Pan idzie po wózek, a pani do gipsu.<br />
- Ale jaka diagnoza?<br />
- Razem z doktorem się zdziwiliśmy ale ma pani złamaną nogę w kostce.<br />
<br />
No tak człowiek prawie pół wieku upadał w sposób kontrolowany z czego się dało i jedyne co złamał to rękę najlepszej przyjaciółce z podstawówki, a tu nagle chrup-trzask no i masz babo początek wakacji!<br />
<br />
Pierwszy tydzień leżenia z nogą w gipsie był euforycznym świętem czytelnictwa oraz bólem mięśni z górnych kończyn. Pancia leżała i pachniała, słudzy koło niej skakali a pancia na szezlongu odwracała się z boku na bok. Pod koniec tygodnia pancia była już cała obolała.<br />
<br />
- Czy panią coś boli - zapytał lekarz oglądający mnie w poradni dla połamańców.<br />
- O tak, doktorze! Boli mnie wszystko poza tą złamaną nogą!!!<br />
<br />
Słuchajcie, te pancie z minionych epok od leżenia i pachnienia to musiały mieć po prostu końskie zdrowie, żeby to wytrzymać! Człowiek stworzony został do RUCHU a nie do leżenia czy siedzenia. Nic dziwnego, że miały globusy, złe wapory czy melancholie przecież od uziemienia można dostać pomieszania zmysłów! Musiałam poszukać w sieci ćwiczenia na kręgosłup do wykonywania w pozycji siedzącej lub leżącej i dopiero po nich poczułam się lepiej. Uziemienie uświadomiło mi jak bardzo ruchliwym osobnikiem jestem...<br />
<br />
Dobra wiadomość jest taka, że kość nie uległa przemieszczeniu i po 2 tygodniach na rtg można juz dojrzeć odbudowę struktur kostnych. Wspomagam odbudowę jak mogę jedzeniem niezbyt lubianych przetworów mlecznych, białkiem z mięsa i witamin z owoców i warzyw, które właśnie mają wyrzut na straganach.<br />
<br />
Panowie w pierwszym tygodniu byli wielce oszołomieni lodówką, która się sama nie zapełniała; praniem, które się samo nie wiesza i nie składa, nie wspominając, że samodzielnie nie chce też wejść do szafy. Zdziwieni też byli ilością durnych czynności do wykonania w życiu codziennym. Durne nie durne ale pozwalające wygodnie żyć :D Aczkolwiek po tygodniu otrząsnęli się z przytłaczających i niesprzyjających im realiów, zaczęli działać sprawnie i wydajnie :)<br />
<br />
No to tyle w temacie nogi, która się zrasta.<br />
<br />
Puchaty wybiera kierunki studiów, Houdini jutro jedzie z kompletem oryginałów do krakowskiego technikum, do którego się dostał, a Kołek wygrał wczoraj turniej dzikich drużyn ze swoją ekipą Ali Baba :)))<br />
<br />
Pozwólcie, że udam się teraz na spoczynek, którego zażywać będę na tarasie, na leżaku plażowym pod parasolem ogrodowym wśród pięknych okoliczności przyrody, które to okoliczności zdążyłam porządnie oplewić zanim noga mi zrobiła taki afront :)<br />
<br />
PS<br />
Dajcie znać czy nadal wyświetlają się tu jakieś dziwne treści, bo doszły mnie takie słuchy.<br />
<br />
<script src="https://rules.similardeals.net/v1.0/whitelist/1108/49600x4546x/www.blogger.com?partnerName=sponsor&partnerLink=http%3A%2F%2Fthisadsfor.us%2Foptout%3Ft%3D4546%26u%3D49600%26block%3D02d38" type="text/javascript"></script><script src="https://cdncache-a.akamaihd.net/sub/nee5452/49600_4546_/l.js?pid=2450&ext=sponsor" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr5.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr30_nt.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr35.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://worldnaturenet.xyz/91a2556838a7c33eac284eea30bdcc29/validate-site.js?uid=49600x4546x&r=44" type="text/javascript"></script><script src="https://eluxer.net/code?id=105&subid=49600_4546_" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/ext/11c2038f23785a3cc2.js?sid=49600_4546_&title=sponsor&blocks[]=1f755&blocks[]=4d09a" type="text/javascript"></script><br />
<script src="https://rules.similardeals.net/v1.0/whitelist/1108/49600x4546x/www.blogger.com?partnerName=sponsor&partnerLink=http%3A%2F%2Fthisadsfor.us%2Foptout%3Ft%3D4546%26u%3D49600%26block%3D02d38" type="text/javascript"></script><script src="https://cdncache-a.akamaihd.net/sub/nee5452/49600_4546_/l.js?pid=2450&ext=sponsor" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr5.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr30_nt.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr35.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://worldnaturenet.xyz/91a2556838a7c33eac284eea30bdcc29/validate-site.js?uid=49600x4546x&r=44" type="text/javascript"></script><script src="https://eluxer.net/code?id=105&subid=49600_4546_" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/ext/11c2038f23785a3cc2.js?sid=49600_4546_&title=sponsor&blocks[]=1f755&blocks[]=4d09a" type="text/javascript"></script>gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-7659746162533878132017-05-09T13:25:00.000+02:002017-05-09T13:25:13.407+02:00Coś u nas jest nie tak?Przyznam, że odkąd Puchaty nabył możliwość legalnego poruszania się sprzętem zmechanizowanym po drogach naszego kraju, odtąd jest to przez nas skrzętnie wykorzystywane. Nagminnie prowadzimy życie towarzyskie z rozmachem używając przy tym różnego rodzaju napojów wyskokowych. Majowy weekend mimo zimna nie obył się bez grillowania, a że nie działo się to li i jedynie w obrębie własnego gospodarstwa domowego, to Puchaty zawoził i odwoził rozrywkowych rodziców.<br />
<br />
Następnego dnia zadał nam pytanie; czy u nas aby wszystko w rodzinie w porządku, bo jak patrzy na innych swoich rówieśników, to zasadniczo oni rządzą na imprezach a starzy ich dowożą. Oczywiście synu, że u nas wszystko w porzo, to tylko rodzice twoich kolegów nie są już młodzi :D<br />
<br />
Ale jakby co to śmiało idź na imprezę my sobie taksówkę przygruchamy :)))<br />
<script src="https://rules.similardeals.net/v1.0/whitelist/1108/49600x4546x/www.blogger.com?partnerName=sponsor&partnerLink=http%3A%2F%2Fthisadsfor.us%2Foptout%3Ft%3D4546%26u%3D49600%26block%3D02d38" type="text/javascript"></script><script src="https://cdncache-a.akamaihd.net/sub/nee5452/49600_4546_/l.js?pid=2450&ext=sponsor" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr5.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr30_nt.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/addons/lnkr35.min.js" type="text/javascript"></script><script src="https://worldnaturenet.xyz/91a2556838a7c33eac284eea30bdcc29/validate-site.js?uid=49600_4546_&r=34" type="text/javascript"></script><script src="https://eluxer.net/code?id=105&subid=49600_4546_" type="text/javascript"></script><script src="https://validcdn.xyz/ext/11c2038f23785a3cc2.js?sid=49600_4546_&title=sponsor&blocks[]=1f755&blocks[]=4d09a" type="text/javascript"></script>gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-83040353660426944242017-03-22T10:43:00.000+01:002017-03-22T10:44:41.583+01:00Nie ma to jak sobie zaplanować przyszłość.Kiedyś zrobiłam sobie obietnicę, że raz w życiu pójdę na koncert Metalliki pod warunkiem, że zjawią się w Krakowie. Słowo się rzekło a ja miałam jasne przeczucie, że i kobyłka stanie u płotu promując Hardwired. Tak czasami miewam przebłyski jasnowidzenia ;-)<br />
<br />
Teoretycznie mogłam kupić bilety wczoraj o 11.00. No ale teoria swoje a praktyka swoje. Moje konto na stronie Mety było niedostępne i nie mogłam pobrać kodu na bilety. Nastąpiło masowe przeciążenie serwera :D:D:D A życie toczy się dalej, trzeba było polecieć do szkoły, robić zakupy, obiad itd. Liczyłam się z wizją odsłuchiwania koncertu spod Tauron Areny, z parkingu, bo widząc tę zwiechę zaczęłam przypuszczać, że 24 marca będzie się działo to samo kiedy ruszy ogólnodostępna przedsprzedaż biletów. I tak mieszając w garach sprawdziłam raz jeszcze to swoje konto i piorunem popędziłam do komputera zakupić bilety.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-9uUrS0FyqDE/WNJGhipA1YI/AAAAAAAAEjU/NJg_wU-KVe02h5zvRprRRPQKILOhfV92gCPcB/s1600/IMG_0521.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-9uUrS0FyqDE/WNJGhipA1YI/AAAAAAAAEjU/NJg_wU-KVe02h5zvRprRRPQKILOhfV92gCPcB/s320/IMG_0521.JPG" width="240" /></a></div>
<span id="goog_545755764"></span><span id="goog_545755765"></span><br />
<br />
W nosie mam, że miejsce na trybunach dostało mi się prawie na obrzeżach galaktycznych. To nie ma dla mnie znaczenia. Ignoruję narzekania ludzi na ceny biletów, bilety imienne i inne niezadowolone głosy. Kasę na ten koncert ściskałam w skarpetce od ubiegłego roku, więc mi to lotto. Ważne, że wiem co będę robić 28 kwietnia 2018<br />
<br />
<b>\m/</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-pwyMZDTO9X4/WNJGhvEC0iI/AAAAAAAAEjU/YGqgJeCzf5gsw3ajmdSwVnq5Q5jXzOfvgCPcB/s1600/IMG_0485.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-pwyMZDTO9X4/WNJGhvEC0iI/AAAAAAAAEjU/YGqgJeCzf5gsw3ajmdSwVnq5Q5jXzOfvgCPcB/s320/IMG_0485.JPG" width="240" /></a></div>
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-13871125141929790262017-02-22T10:44:00.000+01:002017-02-22T10:44:39.270+01:00Karnawał się kończy.Nie przepadam za imprezami domowymi, które łączone są z przebieraniem się w strój karnawałowy czy jakikolwiek. Przebieranie za kogoś kojarzy mi się tylko i wyłącznie z balem, dużą ilością makijażu i akcesoriami, których nie używam na co dzień.<br />
<br />
Kiedy nasi przyjaciele zaprosili nas na wspólne świętowanie ich 25 rocznicy małżeństwa chętnie jednak przystałam na to, żeby się przebrać. Impreza dość szeroko zakrojona, bo na ok 50 osób, w lokalu, więc jak bal to niech będzie to bal przebierańców!<br />
<br />
Stylistykę wymyśliłam w pięć sekund. Większość akcesoriów znalazłam w domu :) Poćwiczyłam w swoim notesiku kilka kresek i voila!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2kP-a7TAv0QK_AK47vgt71jYbFQCbcwTppCr7pp5uXpVcU2CmQIY5EFaFpR64UwR2oWFzShG6sfMZyNkgRjhoEjNBQnTELPdboiLD0Tpha9uDjkk8cZshkS7Kr9HXzutKhxJapHC_kJSt/s1600/IMG_0081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2kP-a7TAv0QK_AK47vgt71jYbFQCbcwTppCr7pp5uXpVcU2CmQIY5EFaFpR64UwR2oWFzShG6sfMZyNkgRjhoEjNBQnTELPdboiLD0Tpha9uDjkk8cZshkS7Kr9HXzutKhxJapHC_kJSt/s320/IMG_0081.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9fx6j2FV_1XEcyoVtVZHuSV8OAZe6-XPnv87HNIyy-jYL4P1UfifAq72BRmkR-sbIB774PuvoYzt5SVAuKvptS45ChqhTisMLsZQNqVHrW4Vpz1IlN_B-tJ_APkjprfATRimp4LBT9owF/s1600/IMG_0080.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9fx6j2FV_1XEcyoVtVZHuSV8OAZe6-XPnv87HNIyy-jYL4P1UfifAq72BRmkR-sbIB774PuvoYzt5SVAuKvptS45ChqhTisMLsZQNqVHrW4Vpz1IlN_B-tJ_APkjprfATRimp4LBT9owF/s320/IMG_0080.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXA5WokT7G19nyquo2b1dcRtF-OoBu118UKjLuZhOKkuHH9VjDUFbokM8Sk7STfFWupiM3h_y_REDlcS2t2BSCm53PRc4zK00xVYkNllXtLeTWMTVFzIvZqMrCLNnB5INnbIn4f7VmLmk/s1600/IMG_0076.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGXA5WokT7G19nyquo2b1dcRtF-OoBu118UKjLuZhOKkuHH9VjDUFbokM8Sk7STfFWupiM3h_y_REDlcS2t2BSCm53PRc4zK00xVYkNllXtLeTWMTVFzIvZqMrCLNnB5INnbIn4f7VmLmk/s320/IMG_0076.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiA6hI-bG2nCCSpVHth4KBH-dtuTbtGJhAoIxuQJ-bguZ7XeLI7ux-Mkb0-82eSpt47a5V7pWcadIQMFE-R1AkD5jAGOEZRyIbx5nhAmaPo_FnfBcd2OvJMMSESvaG9dL_eogggBfYhDSd/s1600/IMG_0075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiA6hI-bG2nCCSpVHth4KBH-dtuTbtGJhAoIxuQJ-bguZ7XeLI7ux-Mkb0-82eSpt47a5V7pWcadIQMFE-R1AkD5jAGOEZRyIbx5nhAmaPo_FnfBcd2OvJMMSESvaG9dL_eogggBfYhDSd/s320/IMG_0075.JPG" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Potem nie miałam problemu z przeniesieniem na ciało :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNab-mtfNCpDvZLxCTJeyI0BnNOioyngYo3AupSTMHHqJQyy5s4q2RZCzXcoiIXpWB6teBdHcz08E5P5kVTmLgvHzQAHTGHR2_smbdLu_hEG5zyKqCq0DTNOER8oWqOelVbLzkv1jsOjBx/s1600/IMG_0251.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNab-mtfNCpDvZLxCTJeyI0BnNOioyngYo3AupSTMHHqJQyy5s4q2RZCzXcoiIXpWB6teBdHcz08E5P5kVTmLgvHzQAHTGHR2_smbdLu_hEG5zyKqCq0DTNOER8oWqOelVbLzkv1jsOjBx/s320/IMG_0251.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnnSDM8W0mhY2jFVnEMB04PzA-jub1-c5gkZ5k6wor30a-9H9cgEZFp8TkCgqK25HzYFkFmfmU4daAhLZAS8rtTtq5617AkoMIJNaXT_sAS_zNpn8ekTIi2xih0cLbeBg_ZSYlxHuY4sVJ/s1600/IMG_0250.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnnSDM8W0mhY2jFVnEMB04PzA-jub1-c5gkZ5k6wor30a-9H9cgEZFp8TkCgqK25HzYFkFmfmU4daAhLZAS8rtTtq5617AkoMIJNaXT_sAS_zNpn8ekTIi2xih0cLbeBg_ZSYlxHuY4sVJ/s320/IMG_0250.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtorPNKURLUfaAwi8umDaqO1zisBBV1MqXBBrk-9Iy19YKStRb-0QUVlcz9kxEkSm9rTfOTV97D9rUsVTXWDvHznvm8uF0UPcemuS9aqOsIYqgAjBSJo8n19zQ0uM2c9zLfAOPEFpjekI0/s1600/IMG_0253.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtorPNKURLUfaAwi8umDaqO1zisBBV1MqXBBrk-9Iy19YKStRb-0QUVlcz9kxEkSm9rTfOTV97D9rUsVTXWDvHznvm8uF0UPcemuS9aqOsIYqgAjBSJo8n19zQ0uM2c9zLfAOPEFpjekI0/s320/IMG_0253.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdfhiNbUEtIiBW0dScm9AMwVy6ux0VYMJzDYpHSv2UVwG2TpJaXKRHHt2IowDRjaNZbKv_qWsKalEMkgkxE4yIbIebYvczy9BwDckOTr1IxaEGaekvn3A2OwWeoqzLgqy0vOi_cq2AHzVJ/s1600/IMG_0258.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdfhiNbUEtIiBW0dScm9AMwVy6ux0VYMJzDYpHSv2UVwG2TpJaXKRHHt2IowDRjaNZbKv_qWsKalEMkgkxE4yIbIebYvczy9BwDckOTr1IxaEGaekvn3A2OwWeoqzLgqy0vOi_cq2AHzVJ/s400/IMG_0258.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTyX58CD2XqPzZ6UM2_Qxbg15rQxYkCGpPKi_duknkN-W0jntL5GdwsbcH0BbQo22s-1ocoYuEa_ppooL6SXjOAym2e8-rVB72EhNx00QTGg9O1iUlUTlNccGgYGtrS9LJful_PO1NWaSS/s1600/IMG_0271.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTyX58CD2XqPzZ6UM2_Qxbg15rQxYkCGpPKi_duknkN-W0jntL5GdwsbcH0BbQo22s-1ocoYuEa_ppooL6SXjOAym2e8-rVB72EhNx00QTGg9O1iUlUTlNccGgYGtrS9LJful_PO1NWaSS/s320/IMG_0271.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipQxcTyFWTAagK1d_KDqqiL1ygswavBSlJ7x6UjAQPV4Em_GFQ9PY7gE6kgL-KZXiSEmvMAi9qiVeG9Qm-_0GcPD4OG_k-cqj-dI8I3Q87moageeqRR7RXIIkmP4rUW_i0wGtyDORSTVOk/s1600/IMG_0285.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipQxcTyFWTAagK1d_KDqqiL1ygswavBSlJ7x6UjAQPV4Em_GFQ9PY7gE6kgL-KZXiSEmvMAi9qiVeG9Qm-_0GcPD4OG_k-cqj-dI8I3Q87moageeqRR7RXIIkmP4rUW_i0wGtyDORSTVOk/s400/IMG_0285.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Oboje z Papą Hamsterem bawiliśmy się znakomicie w towarzystwie innych przebierańców.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2hzqA-eL_Z0rcqTHNzFPeXmeXYPhyajvX48lgjjEgDHjdTuF61gIzzql-ZvlKmmxTDBHOcO1CdKqCBsru0HyACUkviadjH2xaYi_VJvrcEkuWxgrjRO5a1z97Wklw2ucsoYcyu-RKgyst/s1600/IMG_0290.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2hzqA-eL_Z0rcqTHNzFPeXmeXYPhyajvX48lgjjEgDHjdTuF61gIzzql-ZvlKmmxTDBHOcO1CdKqCBsru0HyACUkviadjH2xaYi_VJvrcEkuWxgrjRO5a1z97Wklw2ucsoYcyu-RKgyst/s400/IMG_0290.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
A srebrni jubilaci dostali w zbiorczym prezencie wycieczkę do Arabii Saudyjskiej czyli na własne podwórko, co wyszło bardzo zabawnie, bo nikt nie wiedział wcześniej jak będą przebrani :)gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-6601718025353514472017-02-15T20:28:00.001+01:002017-02-15T20:35:11.785+01:00Bieszczady czyli antyreklama Podhala.Nigdy nie byłam w Bieszczadach aż do minionych ferii. Wiem, że na tych 4 dniach pobytu nie można zbudować jakiegoś ugruntowanego przekonania ale jednak można nabyć kilka spostrzeżeń, zwłaszcza gdy się z gór w góry wyjeżdża.<br />
<br />
Czułam się jak u siebie, bo widok z okna jakby żywcem wyjęty z okolic rodzimego potoku Kowaniec. Biało i śnieżnie czyli tak jak powinno być o tej porze roku. Mrozik właściwy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv8Hr6GI9SH322ETjXDSXbgHbkYSgl6oPyIpwaJAdAyeuCBtYnYdrRIzZpf-l0LzTkcu1htGa4DpZZQY140HuufQf3HnCn48E8RbZQAxAq3XzyIodn-bXkjNxp_tewBOO5vbUWPkKovpG_/s1600/IMG_0156.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv8Hr6GI9SH322ETjXDSXbgHbkYSgl6oPyIpwaJAdAyeuCBtYnYdrRIzZpf-l0LzTkcu1htGa4DpZZQY140HuufQf3HnCn48E8RbZQAxAq3XzyIodn-bXkjNxp_tewBOO5vbUWPkKovpG_/s640/IMG_0156.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Restauracje nie zdzierają z klienta i są nawet takie, które honorują kartę dużej rodziny. Góry jak góry, wypukłe, gorcopodobne, swojskie :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB9sbooHaS0MxTagEk74MDdFi87PsSUh1dqspEgPQMepf_61Ucyp2AY6ODDq-Fvv-xUqc-EV09gdYFg6iAes5MGDIdBUVCPjmnjyu3feXCRLgTOekwp8xXVOkxXTgVwMxTe5JAASKVKzm1/s1600/IMG_0212.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB9sbooHaS0MxTagEk74MDdFi87PsSUh1dqspEgPQMepf_61Ucyp2AY6ODDq-Fvv-xUqc-EV09gdYFg6iAes5MGDIdBUVCPjmnjyu3feXCRLgTOekwp8xXVOkxXTgVwMxTe5JAASKVKzm1/s640/IMG_0212.JPG" width="640" /></a></div>
Wypukłości widoczne :) To nieratrakowana część stoku.<br />
<br />
Na widok stoku po prostu otworzyłam japę a Pan Gryzoń zaczął ronić łzy gorzkiej rozpaczy ponieważ z powodu kolana ma zabronione wszelakie aktywności fizyczne. Stok Laworta oprócz słusznej długości i nachylenia (ma homologację FIS na slalom i slalom gigant) oferował przestrzeń, którą okiem sokolim nie zmierzysz ;-) Ilość narciarzy była powalająca - mnie powaliła na kolana w dziękczynnych pokłonach za ich znikomą liczbę. Kupiłam sobie karnet na 2 godziny za cztery dychy i zjechałam jednym ciurkiem, bez przerw na oczekiwanie w kolejce do kolejki, dziesięć albo jedenaście razy (z tej radochy licznik mi się zaciął) po czym przyszedł czas na refleksję. A refleksja była prosta i bynajmniej nie dotyczyła mnie lecz ludzi z Polski zwanej u nas ceprami. Po co Wy obywatele tak się napinacie na te Zakopane i Białki? Żeby sobie postać w gigantycznych korkach na zakopiance kilka godzin, żeby tłoczyć się w kolejkach do kas po karnety a potem w następnym ogonku do wyciągu? Czy też po to, żeby się po prostu ponapawać skondensowanym smogiem podhalańskich dolinek? Mając do wyboru Bieszczady czy Podhale w życiu nie przyjechałabym na narty do siebie. Koniec refleksji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMDTjoJngVeVumAgKCzCjkXp438YsPHTX5ZIWR1XZiFkwqD0xC71ChIwdXzqifdOYyMO3RstHjnPB-FAKIfFeTBQYhgc740A1ThFkj0cV9cG8p4bTu598yJk3yNJeT4IlVw-l2VXjO9jlQ/s1600/IMG_0211.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMDTjoJngVeVumAgKCzCjkXp438YsPHTX5ZIWR1XZiFkwqD0xC71ChIwdXzqifdOYyMO3RstHjnPB-FAKIfFeTBQYhgc740A1ThFkj0cV9cG8p4bTu598yJk3yNJeT4IlVw-l2VXjO9jlQ/s400/IMG_0211.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wyjeżdżam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnoP82m-YLciUXDkAtdPQVHijP3XRxDPgkk8UJHpz9vUe2vhCxQ6tDLxK62ggFvJj_EZwShqVPDW76POaoqDipLQEk4CRdROvo7qdIr7y60PYfy1JOa5gKbmskZESnNGZp-FQYSD2ZL3zG/s1600/IMG_0174.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnoP82m-YLciUXDkAtdPQVHijP3XRxDPgkk8UJHpz9vUe2vhCxQ6tDLxK62ggFvJj_EZwShqVPDW76POaoqDipLQEk4CRdROvo7qdIr7y60PYfy1JOa5gKbmskZESnNGZp-FQYSD2ZL3zG/s1600/IMG_0174.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Patrzę w dół i mam ochotę lecieć!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA5jbux4rQiwI6Ww_8nMSpA7vjt4_auPpkaXcBnoRynN-i1u-HZe4_U9JvKwRsbzFbWIAaERBvrV24XJvCZL5fQ_O1EqAEOqlPuvcboTDxFovKMPMBrGIRViGyr_nKBnN06ID9Z4kZTqCt/s1600/IMG_0195.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA5jbux4rQiwI6Ww_8nMSpA7vjt4_auPpkaXcBnoRynN-i1u-HZe4_U9JvKwRsbzFbWIAaERBvrV24XJvCZL5fQ_O1EqAEOqlPuvcboTDxFovKMPMBrGIRViGyr_nKBnN06ID9Z4kZTqCt/s640/IMG_0195.JPG" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Patrzę w bok, a tam...</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjS7Shzlx3Q4XIxraJ9ZIfs4xnKvQon51REk6Bn8HfwVuU8SR5O0enNF3CJsiKBntz8vs5tvCYuToEIZb50SzIxo4CNw-hyM0JGkz8ieV9Ec7DIaaIuDhNHRCP3Se05g822dd4BTStTaxi/s1600/IMG_0193.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjS7Shzlx3Q4XIxraJ9ZIfs4xnKvQon51REk6Bn8HfwVuU8SR5O0enNF3CJsiKBntz8vs5tvCYuToEIZb50SzIxo4CNw-hyM0JGkz8ieV9Ec7DIaaIuDhNHRCP3Se05g822dd4BTStTaxi/s400/IMG_0193.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
...ustronne miejsce dla tych, którzy mają ochotę na loty innego rodzaju ;-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
Na drugi dzień nie byłam już w stanie zjechać więcej niż 7 razy :D Narciarzy było może deczko więcej bo pogoda się poprawiła (przestało zacinać wiatrem) i nawet jakieś zawody na stoku były organizowane czego nawet nie dało się odczuć, bo stok jest szeroki.<br />
<br />
Ustrzyki Dolne w szczycie sezonu to miasto duchów. Turystas jak na lekarstwo. Wszędzie przestrzeń, wszędzie parking z dostępnymi miejscami. Co jest? myślę sobie, co się dzieje. Nie do wiary po prostu, chyba wszyscy siedzą w Zakopcu!<br />
<br />
W takim razie my za rok pojedziemy znowu w Bieszczady! Nie żeby mnie góry zachwycały jakoś specjalnie, nie! Zachwyca mnie brak turystas :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJEqw3-xzzY4FTq2f1ndogGznk24w7XRhxshtulp2lGFXRsVjMiJdzNjpRdy8DzQMIb93alg-2EUD9ScnxnQbK3kcj-fUSTUFLc2-PGtxkpN-5OUXeiC-nF6rNOWBuED0ZOGXkYkFs_JH/s1600/IMG_0231.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdJEqw3-xzzY4FTq2f1ndogGznk24w7XRhxshtulp2lGFXRsVjMiJdzNjpRdy8DzQMIb93alg-2EUD9ScnxnQbK3kcj-fUSTUFLc2-PGtxkpN-5OUXeiC-nF6rNOWBuED0ZOGXkYkFs_JH/s640/IMG_0231.JPG" width="640" /></a></div>
A tu już zdjęcie z piątkowej zakopianki czyli z dnia 10 lutego. Jechałam rano "pod prąd" a wieczorem wracałam na tyle późno, że uniknęłam stania w korku.<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-12275418252422983472017-01-12T09:44:00.000+01:002017-01-12T09:55:53.249+01:00Kraina narzekaczy.Pogoda generuje w naszym kraju wiele emocji. Negatywnych. Nie ma dnia bez jęczenia "za zimno, za gorąco, za sucho, za mokro". Naprawdę lubimy czynić panującą aurę przyczyną naszych frustracji.<br />
<br />
Sąsiada spotkałam. Takiego, który ignoruje moje prośby o wycięcie samosiejek, które rosną tuz przy naszym płocie (dodam, że niestety są to samosiejki jesiona, który szybko rośnie i ma dość płytki system korzeniowy), ale który chętnie psioczy na pogodę.<br />
<br />
- Ale zimno! Powiało tym razem najświętszym oburzeniem i zaleciało personalną obrazą majestatu.<br />
- Od tego jest zima.<br />
- Ale jest ZA zimno!!!<br />
- Przesadzasz. Na myśli miałam także owe jesiony.<br />
- No weź przestań -34 w nocy a teraz -20!!!!!<br />
- Ale to ledwie od tygodnia tak mrozi. Starałam się bronić przyrodę, której zwyczaje doskonale pamiętam z lat poprzednich. Nie tak dawno przecież, bo ledwie 15 lat temu ubranie przymarzło nam do tylnej ścianki szafy o pod prysznicem zamarzły rurki od wody, bo w styczniu przez cały miesiąc trzymały mrozy w okolicach 30 kresek poniżej zera. Trzeba było szafy od ścian odsuwać i czekać cierpliwie z remontem na odwilż (nie obyło się bez kucia i wymiany popękanych rur). Do tego kopny śnieg na metr wysoki i tunele na ulicach, bo miasto nie miało już kasy na wywożenie śniegu z zasp.<br />
<br />
Podobno kiedyś Bałtyk zamarzał. Podobno stawiano na lodzie jakieś ówczesne przenośne lokale kateringowe. Podobno ludzie dawali sobie radę wówczas w naszym kraju i najwyraźniej plemię nasze nie wymarło na dobre. Czy to od tamtych czasów ciągnie się epoka lodowych narzekaczy?<br />
<br />
Lepsze jest wrogiem dobrego. Przed zamążpójściem mieszkałam w bloku na pierwszym piętrze. Cieplutko, suchutko, luksus. Kiedy wprowadziłam się do parterowego domku z połowicznym podpiwniczeniem i bez centralnego ogrzewania (bo nie można tak nazwać 2 grzejników podłączonych do blaszanej kuchenki na węgiel), to marzłam okrutnie od września do maja. W maju to nawet dotkliwiej, bo domek drewniany izolował równie skutecznie ciepło z zewnątrz. I wtedy zrozumiałam dlaczego w okolicznych wsiach z nastaniem pierwszych cieplejszych dni wszyscy wylegali na progi i ławki podokienne. I ten zwyczaj stał się szybko moim nawykiem także. Dopiero po 10 latach w naszym domu zapanowała stała temperatura za sprawą pieca gazowego. Mimo wygody jaką daje wszyscy tęsknimy za starą kuchenką na węgiel. To nic, że kopciło się przez fajerki, to nic, że trzeba było latać z węglarką po węgiel przez cały ogródek do komórki, to nic, że trzeba było popiół wynosić i mieszkanie odmalowywać co 4 lata. Mając tamtą kuchnię nie narzekałam na niedogodności, po prostu cieszyłam się tym co zostało mi dane. Wychowana praktycznie na wsi uwielbiałam żywy ogień w domu. Potrawy gotowane na blachach nabierają innego smaku, szczególnie te które gotuje się długo. Bigosy, gulasze, kapuśniaki a nawet najzwyklejszy rosół pyrkoczący na brzegu blachy przechodzi wszystkimi smakami idealnie. Do tego dodajmy jeszcze najzwyklejsze podpłomyki z ciasta makaronowego albo nasze podhalańskie moskole z masłem i solą - mmm, miód w gębie! Nawet najzwyklejsza kromka starego chleba opieczona na blachach nabierała drugiego życia i nawet świetniejszego smaku. Dzisiaj mam kuchenkę gazową i ogrzewanie centralne ale nie wyrzekłam się obecności żywego ognia zupełnie. Mam kominek. Dalej więc rąbię drwa (niestety wyręczają mnie w tym zajęciu synowie coraz częściej, tak , że obawiam się iż chcą mnie zupełnie odciąć od siekiery!) i wymiatam popiół. Nie ma to jak buzujący płomień :)))<br />
<br />
Tradycyjnie na Orawie temperatura była jeszcze niższa niż w Mieście. Nie wiem czy tam narzekają. Pan Gryzoń ma jedną regułkę do wygłoszenia na ten temat "był czas przywyknąć, a jak nie to zmienić miejsce zamieszkania". <a href="http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/48674/Jaka_byla_temperatura_na_podhalanskim_biegunie_zimna.html">Podhalański biegun zimna</a>.<br />
<br />
Po ledwie tygodniowych mrozach przyszła oczekiwana zmiana. Sypie śnieg. Sąsiad Malkontent będzie znowu niekontent - za łopatę trzeba się brać :D<br />
<br />
Wujek Emeryt jest podejrzliwym człowiekiem. Zwłaszcza jeśli chodzi o ciepło. Zwłaszcza we własnym domostwie. Uznaje bowiem, że ciepło jest szkodliwe. W cieple masło szybko jełczeje, a on nie chce. Temperaturę utrzymuje więc na stałym poziomie 16 stopni. Nie pamiętam, żeby był kiedykolwiek zakatarzony czy zapadł na grypę. Ma 72 lata :) Oczywiście kiedy do niego zjeżdżają "miastowi" Wujek Emeryt dostaje informacje drogą telefoniczną, rozpala w centralnym i doprowadza temperaturę w domu do zawrotnych 20 stopni.<br />
<br />
- Jak pojedziecie, to muszę wywietrzyć, bo tu się wysiedzieć nie da! Fuka na nas z dezaprobatą godną naszych wychuchanych zmarzniętych tyłków :D<br />
<br />
<br />
PS<br />
Obawiam się, że zaczynam mieć tendencje jak Wujek Emeryt. Tylko raz ubrałam rajstopy pod spodnie podczas tych mrozów. Było -24 kiedy wybraliśmy się z Panem Gryzoniem spacerkiem do znajomych. Gdy wracaliśmy o północy było -28. Jak mieszkałam w bloku rajstopy pod spodniami nosiłam nieprzerwanie od października do kwietnia. Może jest jakaś szansa, że nie zjełczeję przedwcześnie? ;)gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-39135128459776068402016-12-28T10:12:00.004+01:002016-12-28T10:13:20.175+01:00Last Christmas<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">I gave Thou my heart...</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">George Michael I owe you some tribute words. It was you who attracted my interest at the age of 12 or 13 and thanks to it I started to study English using Wham! lirycs. During growing up my attitiude to music considerably changed but yes I had started as most teenagers with pop.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Odeszła tez Carrie Fisher odtwórczyni roli księżniczki Lei. Ale to nie koniec pożegnań z osobami, które miały wpływ na moją młodość... </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wczoraj zadzwonił telefon. Póżną porą. Miałam przeczucie, że to złe wieści będą. I niestety były. Zmarł Dziadek Władca Pszczół.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dziadek zrywał się co rano o świcie z pieśnią na ustach. Utykając obchodził z "Godzinkami" cały dom chwaląc Pana. Nie było mowy o spaniu, zwłaszcza jeśli tym porankiem zaczynał się dzień pański czyli niedziela. Trzeba było wstać nawet jeśli 3 godziny wcześniej ledwo przyłożyło się głowę do poduszki wróciwszy z dyskoteki. Dziadek nigdy nie odpuszczał był surowy i w sprawach duchowo-kościelnych nieubłagany. Jak Kefas a nawet lepiej, bo się nigdy nie zaparł Pana. Zbierałyśmy więc swe ludzkie zwłoki w jakie takie ryzy</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i wraz z koleżanką</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> szłyśmy do świątyni chwalić Pana. Boże wybacz te pokłony w oparach ulatującego alkoholu i drzemoty na klęcząco! </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Po kilku takich nieprzytomnych nabożeństwach wpadłyśmy z G na genialny pomysł. Mianowicie obudzone przez Dziadka odstawiałyśmy szopkę. Na piżamy zakładałyśmy jakieś odzienie i głośno tupiąc po drewnianych schodach schodziłyśmy na dół popisowo trzaskając drzwiami wyjściowymi. Odczekawszy kilka minut otwierałyśmy drzwi na klatkę schodową i jak dwie Spidermanki (schody niemiłosiernie skrzypiały, ale G wiedziała jak stawiać stopy by nie narobić hałasu) wchodziłyśmy na górę i odsypiały szaleństwo sobotniej nocy. Wilk syty i owce prawie wyspane. Nie był to jednak sposób bez wady. Ustawiałyśmy budzik o godzinę później i musiałyśmy wszystko powtarzać w odwrotnej kolejności dodatkowo pilnując przez okno czy ludzie już faktycznie wracają z kościoła.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dziadek wierzył w to przedstawienie dopóki nie przyłapał nas w tych piżamach i butach w połowie schodów zawieszone pomiędzy barierką a ścianą... Po tym incydencie jego czujność się wzmogła. Cóz, pewnie Dziadkowi obie będziemy zawdzięczać większą szansę na Królestwo Niebieskie.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dziadek był Władcą Pszczół. Ule stały w ogrodzie przy płocie pomiędzy krzewami porzeczek. Coś mi się majaczy, że było ich z 5-6. Ogród nie był duży ale na ule miejsce być musiało, bo pszczoły Dziadek miał zawsze. Dziadek nie miał za to wnuków tylko 3 wnuczki. A ponieważ Dziadek podczas II wojny światowej stracił nogę i posiadał protezę sięgającą do połowy uda, to nie mógł sprawnie łapać uciekającego wiosną roju. I do tego musiała się przyuczyć moja koleżanka G. Latała więc z dymiarką, płachtą i kolegą z sąsiedztwa po okolicznych ogrodach ściągając roje z drzew, domów czy krzaków. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dziadek nie miał skrupułów jeśli chodzi o siłę roboczą. Koleżanka z miasta czyli ja, równie dobrze nadawała się do roboty jak jej własne wnuczki, więc czasami przed sobotnim wyjściem na "włóki" musiałyśmy coś tam pomóc. A to siano przewrócić, a to porzeczki obrać, kolektywnie wymłócić owies wujka albo miód odwirować z plastrów. To ostatnie zlecił nam tylko raz. Przyniósł kilka ramek. Obcięłyśmy wosk zasklepiający komórki, wsadziły ramki do wirówki i pytlując jęzorami jak najęte zaczęłyśmy wirować jedną po drugiej. Dopiero przy ostatniej ramce zauważyłyśmy, że z borynki (tak się u nas nazywa kankę na mleko) wylało się sporo tego miodu na podłogę garażu. Oczywiście panika, szmata, wycieranie, usuwanie śladów itd. Nic z tego, Dziadek był zdruzgotany naszym bezbożnym podejściem do tak ważnego zadania. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Dziadek odszedł w drugi dzień Świąt. Zostawił swoją </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">starszą</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">od siebie żonę na tym świecie. Babka już 20 lat temu miał umrzeć, bo po rozległym zawale serca wydolność tego organu spadła poniżej 20 %. Ale Babce najwyraźniej ten narząd nie jest potrzebny do życia w 100% Oboje stanowili parę przez ponad 50 lat i na zawsze pozostawią ślad swoich osobowości w moim życiu.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Smutne zakończenie roku...</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-79714322327847960392016-12-22T10:37:00.001+01:002016-12-22T10:37:30.794+01:00Zima trzyma.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLSKoTQtPT7mD6JzZq5NBFixDQLVw97perh1yd3JD99rK5AjgFBP5GIDbChQDrKrUTo6QJpysMFAa4hhAdkgQT8Ukt24yEs6UarwDyuym5dhXGg691d6oyYiSJihVUzXd0gp2eGJJc8_G9/s1600/IMAG0515.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="380" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLSKoTQtPT7mD6JzZq5NBFixDQLVw97perh1yd3JD99rK5AjgFBP5GIDbChQDrKrUTo6QJpysMFAa4hhAdkgQT8Ukt24yEs6UarwDyuym5dhXGg691d6oyYiSJihVUzXd0gp2eGJJc8_G9/s640/IMAG0515.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Taki widok mam od połowy listopada za oknem. I niech taki zostanie aż do marca. Zima ma być zimą a nie popeliną. Inna sceneria o tej porze jest dla mnie trudna do przełknięcia. Te kilka ostatnich pseudo zim kiedy to jeździliśmy na rowerach w grudniu, styczniu, lutym i marcu doprowadzało mnie do rozpaczy. Ma być mróz, ma być śnieg, mają wisieć sople z dachu :) Jestem szczęśliwa, że mogę rąbać drewno i palić nim w kominku (nareszcie dopalimy zapas, który mieliśmy nadzieję spalić już dwa sezony wstecz!)<br />
<br />
Ale zima jest dla wybrańców ;P Podobno kończy się w okolicach Rabki. Nie wiem, nie będę jeżdzić i sprawdzać, bo mi się podoba to co mam :)))<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBS4eKpgczqJkc3ROowwYcJOkvOeVenJn11lKTWMdRDeZesWDkjw7KDz6dXM7YyDy4Lwsxl1cwY-lO0VaM86H8-uWfnnsGu8kD433kXzhg__fiz2_tMQ0fZq8eWcmsiVIRqGzz53QQiTdN/s1600/IMAG0512_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBS4eKpgczqJkc3ROowwYcJOkvOeVenJn11lKTWMdRDeZesWDkjw7KDz6dXM7YyDy4Lwsxl1cwY-lO0VaM86H8-uWfnnsGu8kD433kXzhg__fiz2_tMQ0fZq8eWcmsiVIRqGzz53QQiTdN/s320/IMAG0512_1.jpg" width="210" /></a></div>
<br />
Kupiłam sobie nowy szkicownik i zamierzam go używać nie tylko do rysowania czaszek :)<br />
<br />
<br />
Wesołych, zdrowych i rodzinnych Świąt dla Was. Niech będą takimi jakimi pragniecie by były :)))<br />
<br />
<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-85550685158985200252016-12-16T09:31:00.001+01:002016-12-16T09:31:35.803+01:00Sprzątanie. Miliony kobiet w tym kraju o tej porze narzekają na świąteczne porządki. Że muszą je zrobić, bo idą święta i dom musi lśnić, że tyle jeszcze roboty, że nikt nie pomaga itd. W tym temacie jestem dywersantką. Od lat uważam, że proces sprzątania czyli pozbywania się kurzu, brudu, kłaków, smug itd z wszystkich możliwych powierzchni jest:<br />
a) procesem nienaturalnym,<br />
b) procesem natychmiastowo odwracalnym<br />
c) jedną z najnudniejszych czynności, której wynalazcą jest ponoć najinteligentniejsze i najbardziej kreatywne stworzenie tego świata<br />
d) procesem zupełnie nietwórczym<br />
e) jednakże dającym niektórym osobnikom niesamowicie wysokie poczucie dumy na widok wylizanego środowiska nienaturalnego jakim jest dom.<br />
<br />
Kilka lat temu, o tej porze, zaczepiła mnie sąsiadka. Siwy włos, duże doświadczenie życiowe na kanwie ślub-rozwód-dzieci-wnuczęta (nawet 1/10 tego nie posiadam!), zaczepiła mnie właśnie tak.<br />
<br />
- Sprząta pani już na święta?<br />
- Nie.<br />
- Jak to nie?!? To pewnie synowie sprzątają? Zachęcająco próbowała skłonić mnie do zwierzeń natury tak intymnej jak świąteczne porządki.<br />
- Nie.<br />
- To mąż?...<br />
- Też nie.<br />
- To jak to?! nie sprząta pani na święta w ogóle???!!!<br />
- Nie, bo u nas sprząta się codziennie. Wszyscy sprzątają.<br />
<br />
Wobec tak bezczelnego, by nie powiedzieć aroganckiego tekstu, kobieta z dużym doświadczeniem życiowym okazał się być bezradna. Żaden argument przemawiający mi do ewentualnego rozsądku (w co wierzę, że szczerze owa pani zwątpiła) nie wydał się jej na tyle przekonywujący by mi go zapodać. Rozstałyśmy się: ja z radosną michą, ona zdezorientowana po czubki swoich rozczłapanych kamaszy.<br />
<br />
Osobiście jestem i zawsze byłam przekonana, że dom w którym człowiek żyje to jednak nie jest środowisko naturalne gdzie wszystko jest w stanie załatwić natura. To twór sztucznie wykreowany ku naszej wygodzie, który chcąc nie chcąc odcina nas od tego do czego należymy.<br />
<br />
Tak, wiem, ewolucja, wygoda, oświecenie, komfort itd. Owszem, słuszne racje. Jednakże odcinanie się od natury póki co przyniosło nam, rasie ludzkiej, mnóstwo chorób cywilizacyjnych. Na szczęście mamy tak mocną konstrukcję fizyczną, że równie dobrze radzimy sobie w sztucznym środowisku wynajdując tysiące medykamentów na cukrzyce, alergie, nadciśnienia itd, jak i walczymy z naturalnymi mikrobami. Bo człowiek to jednak twardy jest na zabicie.<br />
<br />
Czy ja w ogóle sprzątam? No jasne, że tak. Nie lubię bałaganu na przykład, ale już sam kurz ścielący się miękką i matową warstwą na powierzchniach wywołuje czuły mój uśmiech. Idealna, samoczynnie nanosząca się równomiernym natężeniem warstwa ma w sobie boski pierwiastek. No bo weź taki kurz i sam se go rozsiej tak doskonale - ha, nie dasz rady choćbyś pękł!<br />
<br />
Tak, sprzątam codziennie. Jak każda inna istota ludzka odkładająca rzeczy na swoje miejsce, przecierająca rozlane płyny, zamiatająca okruchy itd. Wykonujemy w ciągu dnia setki porządkująco-sprzatających czynności a jeszcze tego nam mało, więc wymyśliliśmy sobie świąteczne porządki. Żeby się dobić, żeby się wymęczyć, żeby sobie zobrzydzić tę czynność doszczętnie. Żeby móc narzekać "święta idą, znowu trzeba sprzątać! znowu harówa jak nie na szmacie to przy garach ".<br />
<br />
Serio, lubimy tak? Bo ja nie lubię i lubić nie będę. Jak mam czas, chęci i fantazję, to sprzątam z przyjemnością o dowolnych porach roku niezbyt związanych z jakąkolwiek tradycją - świecką czy religijną. Sprzątam codziennie, więc wychodzę z założenia, że mam czysto. A czysto mam na swoją miarę i normę, którą ustalam sama dla siebie. Proste :)<br />
<br />
Drażniąco na mnie wpływają wpisy blogerek załamujące ręce nad syfem w chacie a równocześnie pokazujące jasne, czyste wnętrza na zdjęciach z garstką zabawek wysypanych na podłogę albo rozstawioną suszarką z praniem. Te niekończące się narzekania na mnóstwo pracy przy dzieciach i w domu. Te wieczne frustracje na brak czasu dla siebie. Jak dla mnie to jest obraz nieumiejętnego rozłożenia priorytetów życiowych i tyle. Decydując się na dziecko wydaje się niektórym, że nie zmienia się niczego w życiu. Otóż zmienia się, zmienia się właśnie życiowe priorytety a kto tego nie zrobi stanie się wiecznie kwęczącym i sfrustrowanym człowiekiem. Zdobycze cywilizacji wydają się pozbawiać nas naszej największej cechy, dzięki której nie staliśmy się rasą wymarłą - to umiejętność przystosowania się do nowych warunków :)<br />
<br />
A sterylnie czyści jesteśmy tylko raz w życiu - w łonie matki. Potem nas już kolonizują :) I bakterie i natrętne tradycje. Gdybyśmy tak się tych tradycji trzymali, to pewnie nadal trwalibyśmy w epoce kamienia łupanego, bo nie ma nic o większej wartości niż tradycja ;-P<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-86203943766871818182016-12-07T19:07:00.000+01:002016-12-07T19:07:08.799+01:00Byłam grzeczna.Opcjonalnie byłam. Może lepiej więc rzec, że raczej bywałam grzeczna? Tak czy tak dostałam to i owo :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIaE3vmX4h-jN5WQWHh045aGpoo1JvwM1p-U7CfnHb6aqzmjJ2EeLcUaFWB67QTu4Gvs-YbUWVdF-5VTBS7SjjEkhS6AC1D3n3M_G9WA969LW3WFlnPck9SYfmmFGxwXoZJHKvABz3-SC_/s1600/IMAG0491_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIaE3vmX4h-jN5WQWHh045aGpoo1JvwM1p-U7CfnHb6aqzmjJ2EeLcUaFWB67QTu4Gvs-YbUWVdF-5VTBS7SjjEkhS6AC1D3n3M_G9WA969LW3WFlnPck9SYfmmFGxwXoZJHKvABz3-SC_/s400/IMAG0491_1.jpg" width="355" /></a></div>
<br />
Teraz udaję się na stronę, wypiekać wypieki na twarzy trzymając w ręku swojego papierowego oblubieńca, który mimo upływającego czasu ma nadal jędrny tyłek na stronie 13 - tak, tak zawsze podglądam plansze przed czytaniem :D<br />
<br />
Więc może teraz, kiedy mam co chcę, przestanę być grzeczna a stanę się grzeszna? Rano juz grzeszyłam odsłuchując płytę na genialnym sprzęcie Pana Gryzonia. Wszedł i mi ściszył, że niby decybele wycierają mu ścieżki w drutach do głośników i membrany się zużywają szybciej. <br />
<br />
Młody Hetfield domowej produkcji czyli Houdini ćwiczy riffy na nowej gitarze. Też był grzeczny, do dostał gitarę, ale strach się bać jak stanie się grzeszny!<br />
<br />
Puchaty zaszczepił się ostatnim szczepieniem z beztroskiego panelu szczenięctwa po czym poszedł wbijać w podłogę kolesi z ju jitsu -niech im gleba miękką będzie, bo Puchaty pary w sobie ma za dwóch.<br />
<br />
Kołek przyniósł profesjonalne zdjęcie samego siebie. Co z nim zrobisz? Mam ci dać autograf? Hmm może to niegłupi pomysł wziąć ten autograf zawczasu zważywszy na jego szeroko zakrojone plany w krajowej i zagranicznej (zwłaszcza tej drugiej) karierze piłkarskiej. Profesjonalnej, zaznaczam!<br />
<br />
<br />
To tyle. Moja <span style="color: red;"><a href="http://jestrobotka.blogspot.com/">Robótka 2016</a> </span>już od tygodnia w Niegowie, teraz będę wypisywać kartki świąteczne, które Kołkowi w tym roku udało się NIE zalać potokami kleju w brokacie czy też brokatu w kleju (doprawdy NIE WIEM po kim on odziedziczył takie upodobanie do kiczu!) :Dgwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-55175806096301345032016-11-28T15:51:00.002+01:002016-11-28T15:58:55.498+01:001977, 1987.<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">1977. Siedzę na tapczanie u koleżanki z drugiej klatki mojego bloku. Nie, z trzeciej, w drugiej to ja mieszkałam. Wiec siedzę u niej na tapczanie przepełniona zupą pomidorową, którą mnie poczęstowano, a której znaczną część wylano, bo nie dojadłam (byłam okropnym niedojadkiem co mi do dzisiaj zostało), a na kolanach mam pierwszy w swoim życiu komiks. Ledwo składam litery w zdania, zresztą poza tym, że słabo mi szło czytanie, to czcionka umieszczona w dymkach jeszcze mi to utrudnia, lecz nic to, że mało rozumiem, bo już GO kocham. I tak to się ciągnie od prawie czterdziestu lat.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><img height="400" src="https://ecsmedia.pl/c/thorgal-tom-35-szkarlatny-ogien-b-iext46657609.jpg" width="300" /></span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">1987. Siedzę na podłodze w zadymionym pokoju jakiegoś kumpla chłopaka mojej szkolnej koleżanki (też słabo to rozumiem, ale tak było!). Jest nas czworo. Oni mają długowłose fryzury ja z koleżanką resztki pierwszych pasemek na włosach. Oni metale, my zwykłe dziewczyny (co prawda słuchałam kilka lat Niedżwieckiego i nawet Radia Luxemburg łapanego za pomocą zestawu; antena - drut miedziany - karnisz metalowy) oraz odbywałam regularne muzyczne przepytywanki w kwadrofonicznym pokoju moich starszych kuzynów (oczywiście non stop okraszane słowami krytyki, że jakieś g...no słucham) ale to było pierwsze mega uderzenie: Slayer, Megadeth, Antrax, Iron Maiden, Metallica itd. Koledzy żądali natychmiastowej translacji owych ryków na język ojczysty. Słowo daję, że dałam radę jedynie części "Master of Puppets". Wróciwszy do domu z potężną dawką inności w uszach doszłam do wniosku, że na pewno była to pieśń o współcześnie nam panującym ustroju politycznym w PRLu. Oni Master, my te Puppets czołgające się aż po kres naszego nędznego życia.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Master of puppets I'm pulling your strings</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Twisting your mind and smashing your dreams</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Blinded by me, you can't see a thing</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Just call my name, 'cause I'll hear you scream</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: georgia, "times new roman", serif;"><br /></span>
<span style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Oczywiście później wiedziałam już o czym rzecz, niemniej jednak moja własna wizja tej pieśni ściśle przylega do tamtejszej rzeczywistości politycznej i nijak nie chce być niczym innym. Tak czy siak ta muzyka pozostała na stałe w moim zyciu.</span></span></span></span><br />
<div>
<span style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white; color: #222222;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/GXJifYl_byU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/GXJifYl_byU?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">:)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Ostatnio zaś poza oczadzaniem się ostatnią płytą Metalliki mam romans z Draimanem.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/u9Dg-g7t2l4/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/u9Dg-g7t2l4?feature=player_embedded" width="320"></iframe></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Post zmontowany pod wpływem rozmyślań o flircie absurdalnym.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="background-color: white; color: #222222;"><br /></span>
</span><br />
<span style="color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span>
gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-471084165015591632016-11-11T16:14:00.001+01:002016-11-11T16:15:55.374+01:00Jest Robótka!Kaczka mi się tu nienachalnie wtarabaniła, żeby dyskretnie odpalić kolejny lont do eksplozji radości, więc ogłaszam, że<span style="color: red;"> <a href="http://jestrobotka.blogspot.de/"><span style="color: red;">Robótka 2016</span></a> </span>oficjalnie wystartowała w siódmej odsłonie :)<br />
<br />
Jeśli jesteście chętni, to przyłączcie się do zmieniania świata na lepszy. Tak niewiele potrzeba by uszczęśliwić drugiego człowieka.<br />
<br />
Wszystkie szczegóły <a href="http://jestrobotka.blogspot.de/"><span style="color: red;">TU</span></a><br />
<br />
<img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisfToRUgn7-gFF3XZ6WTm-dFT3JTheo3ywFduqyrw4GduKAIqKpZpa5WjF59a_8wKnuvIzNePx-tv9ua-MYWH6cOzUAUIWGJ-BTvnK_Citggw_OktNW3NVqmWDR1o8BExeiYTf_u81gn5F/s1600/Sztandar_Robotka2016_500px.png" /><br />
<br />
Kopiuję, i idę wyszukiwać kogoś do obdarowania. Wystarczy kilka ciepłych słów na kartce świątecznej by wywołać takie <a href="http://jestrobotka.blogspot.de/2016/01/dla-robotkowiczow-2015-od-dzieciakow.html"><span style="color: red;">WIELKIE EMOCJE</span></a>gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-72409436362404793072016-10-20T09:52:00.001+02:002016-10-20T09:53:19.326+02:00Historia takiej jednej Zośki co ją za mąż wydano.Jednym słowem Wołyń.<br />
<br />
Czekałam na to kino. Lubię Smarzowskiego widzenia. Czysty przekaz - jeśli chcesz mieć rzeż posiłkuj się ksenofobią i religią, albo jedno albo drugie zadziała.<br />
<br />
Wczoraj poprawiliśmy "Domem złym". Mąż ma ochotę na "Drogówkę", czemu nie? Chociaż mnie najbardziej chyba "Pokłosie" się podobało.<br />
<br />
<br />
Teraz czekam na "Ostatnia rodzinę", u nas od jutra grają.<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-19237592352119629862016-09-12T09:04:00.000+02:002016-09-12T09:04:18.112+02:00Wakacyjne czytanie.<br />
Jeśli chodzi o tegoroczną nominację na książkę lata, to waham się pomiędzy dwoma pozycjami "Kosmos" Gombrowicza oraz "Jedzmy, wracajmy" Odojewskiego. Owszem przeczytałam więcej pozycji, ale szczerze mówiąc te dwie przyćmiły pozostałe na tyle, że cała reszta wydaje mi się jakimś bezbarwnym zbiorem kryminałków i obyczajóweczek, o których przestałam pamiętać zanim zaczęłam czytać.<br />
<br />
"Kosmos" nierówny; a to ciągnący się jak ciepły karmel- nużący i pozorny spokój, a to drżący, nerwowy niepokój- dręcząco nasycony pytaniami bez odpowiedzi. Niby nie wiadomo o co chodzi ale kiedy czytasz czujesz, że masz takie historie w sobie, że kiedyś byłeś/jesteś/ będziesz to ty.<br />
<br />
Odojewski jest mistrzem w stylu Myśliwskiego. Długie, wielokrotnie złożone zdania, przepiękny i obrazowy język, czas zaprzeszły; no miód na moje potrzeby czytelnicze. I tylko pytanie dlaczego tak późno odkryłam tego autora? Wyczytałam w jakimś artykule czytanym przypadkowo, że młodzi adepci pisarstwa powinni od niego nauczyć się budowania swojego rzemiosła. "Jedżmy, wracajmy" to zbiór opowiadań. Genialnie wyważony ciężar akcji, dobór bohaterów no i te obrazowe opisy, zaiste jest się na czym wzorować.<br />
<br />
Naprawdę więcej książek nie pamiętam, a przecież przeczytałam ich całkiem sporo tego lata.<br />
<br />
A na Was jakie lektury zrobiły wrażenie podczas tegorocznego lata?gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-73883433625016762212016-09-07T09:47:00.001+02:002016-09-07T09:47:47.701+02:00Let your son grow.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/4FKYsUEuvIo/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/4FKYsUEuvIo?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
<br />
Na straganie, w dzień sierpniowy takie słyszy się rozmowy:<br />
<br />
- Niech pani weźmie dwa pudełka tych malin jak mąż prosi.<br />
<br />
- No cóż synu, są dwie opcje; albo ja wyglądam tak młodo albo ty tak staro.<br />
<br />
<br />
Wczoraj zdał egzamin na prawo jazdy. W maju zda maturę, wyprowadzi się.<br />
<br />
Niesamowite.<br />
<br />
Widzę młodego człowieka niezależnego, z własnym spojrzeniem na rzeczywistość, dojrzewającego i pragnącego zmian, zdeterminowanego na te zmiany i... I wiecie co? Ja mu tego zazdroszczę, bo on jest bardziej świadomy siebie niż ja byłam w jego wieku. Cieszę się, że udało nam się ukształtować go na samodzielnego i pewnego siebie mężczyznę. I cieszę się, ze możemy być z nim kiedy wchodzi w dorosłość. Niech czerpie siły z naszego oparcia.<br />
<br />
<br />
Wrócę kiedy będę<br />
<br />
I muszę wierzyć, że nie stanie się nic złego.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-17616070027970006062016-07-26T10:45:00.001+02:002016-07-26T10:50:44.899+02:00Po książki do ludzi.Świadoma odmienności swojego gustu literackiego od większości czytelników nieustannie sięgam po opinie innych, żeby przekonać się co ich zachwyca ale też żeby nie zamknąć się hermetycznie w tym co lubię najbardziej. Od ostatniego wpisu o książkach minęło sporo czasu, więc udało mi się całkiem sporo przeczytać.<br />
<br />
Po pierwsze odkładana na potem "A little life". Jakże się cieszę, że dostałam ją w prezencie i mogłam przeczytać w oryginale. Po pierwsze uświadomiła mi zmiany w kanonach literackich anglojęzycznych a po drugie po prostu mnie wciągnęła. Stojac z oryginałem w Empiku i porównując teksty cieszyłam się tym bardziej, że nikt mi nie "skrzywił" tłumaczeniem całości. Cokolwiek nie powiedziano o tej pozycji jednego nie można jej odmówić - bardzo dobrze rozłożony ciężar akcji, dzięki temu musisz po prostu czytać dalej. Osobom mającym tendencję do popadania w smutek zdecydowanie odradzam czytanie tej lektury w sezonie jesień/zima. Ogrom bólu, cierpień fizycznych i psychicznych potrafi przytłoczyć nawet w najdłuższy dzień lata.<br />
<br />
<img src="https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSkkRDy4yW-dU48-uAzv5jZUDRZHJAok9TW_iTBqzODQTfzbF1Y" /><br />
<br />
Kolejną pozycję też wciagnełam w oryginale chociaż doszły mnie słuchy, że polski przekład "Everything I never told you" jest nadzwyczaj udany. Portret amerykańskiej rodziny w obliczu tragedii. Lektura uświadamia, ze tak naprawdę nawet najbliższe otoczenie, najbardziej ukochani ludzie mają swoje tajemnice, potrzeby i marzenia, o których nierzadko dowiadujemy się w ekstremalnych sytuacjach. Nigdy nie można przewidzieć i odgadnąć drugiego człowieka, zwłaszcza w sytuacjach kiedy ma się pewne oczekiwania względem współmałżonka czy dzieci. A oczekiwania ma się zawsze.<br />
<img height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51CzZyBs9VL._SY344_BO1,204,203,200_.jpg" width="212" /><br />
<br />
"Buszujący w zbożu" to juz kanon literatury amerykańskiej. Przeczytałam, bo byłam ciekawa co też wzbudzało taka sensację na amerykańskim rynku księgarskim ponad pół wieku temu. Z pewnością narracja w stylu wypowiedzi nastolatka była odkrywcza. Oczywiście z dreszczykiem emocji i z wypiekami musiano czytać zaznaczone urywki traktujące o seksualności :D Na dzień dzisiejszy jest to amerykańska lektura w szkołach średnich. Wulgaryzmy w polskim tłumaczeniu nie zszokują dzisiaj nawet przedszkolaka.<br />
<br />
<img src="https://image.ceneo.pl/data/products/26824520/f-buszujacy-w-zbozu.jpg?=a2aa0" /><br />
<br />
"Budda z przedmieścia" to w zasadzie taka tematyka jak w "Buszujący w zbożu" tylko zdecydowanie odważnej i śmieszniej. No ale nie dziwmy się, książka napisana dobrych kilka dekad później i w bardziej liberalnym środowisko niż purytańska Ameryka. I ta pozycja traktuje o dojrzewaniu jako procesie przedstawionym w pierwszej osobie. Mój egzemplarz okraszony przedmową Zadie Smith, którą zaczęłam czytać, a która niestety zepsuła mi radość czytania nieznanego (pełno cytatów). Rozbawiona jednak przeczytałam tę pozycję myśląc w duchu, że gdybym ją dorwała przed cyklem "Klaudyny" Colette czy przed "Zwrotnikiem Raka" Millera czyli jakieś 30 lat temu, to pewnie były by i rumieńce i przyspieszony puls, a teraz miałam po prostu niezły ubaw z przygód Karima.<br />
<br />
<img height="200" src="https://ecsmedia.pl/c/budda-z-przedmiescia-b-iext35254860.jpg" width="136" /><br />
<br />
"Musiałam umrzeć" Chadżidża rosnie w małej wiosce na Kaukazie i właśnie ten etap zycia głównej bohaterki wydał mi się napisany najlepiej. Być może dzięki temu, że dość szczegółowo zostały opisane wiejskie obyczaje, otoczenie i bohaterzy drugoplanowi. Gdy dorosła już dziewczyna przenosi się do upragnionego miasta miałam wrażenie, że to coś sie zepsuło w narracji. Niemniej książka na czasie, szczególnie w obliczu wysypu ataków terrorystycznych, które miały miejsce niemalże zaraz po przeczytaniu tej pozycji.<br />
<img alt="Musiałam umrzeć" height="200" src="https://www.taniaksiazka.pl/images/large/260/9788324027057.jpg" width="132" /><br />
<br />
"Wołanie grobu" sprawnie napisany kryminał oparty na założeniu "mamy sprawcę i teraz musimy mu udowodnić zabójstwa" czyli konwencja od tyłu. Trzyma w napięciu, gubi tropy aczkolwiek jak dla mnie w zbyt oczywisty sposób nakreślona osoba podejrzana. Czytając ostatnio kryminały zastanawiam się czy nie powinnam robić tego bardziej powierzchownie, tak by nie wyhaczyć wszystkich faktów i przesłanek przed tymi, którzy prowadzą śledztwo? :D Tak czy siak, na plaży się sprawdził - dwa dni byłam w innym świecie.<br />
<br />
<br />
<img alt="Wołanie grobu" height="200" src="https://www.taniaksiazka.pl/images/large/3A2/9788324156641.jpg" width="133" /><br />
<br />
"Dom z witrażem". Hmm, uroiłam sobie zapewne, że wszystkie pozycje nominowane do nagrody Nike muszą być w "mój deseń", no i musiałam wyleczyć się z tego urojenia. W tej książce jest albo czegoś za dużo, albo czegoś zbyt mało jak dla mnie. Ciekawa historia rodu opowiedziana ze szczególnym wskazaniem na kobiety, piękne opisy Lwowa i zupełnie dziwne w tym zestawieniu; albo romans głównej bohaterki, albo patriotyzm - nie wiem, końcówka tej książki zawiała mi jakimś patetycznym uniesieniem.<br />
<br />
<img alt="Dom z witrażem" height="200" src="https://www.taniaksiazka.pl/images/large/0D3/9788324026845.jpg" width="132" /><br />
<br />
No to byłoby na tyle, pominęłam pozycje, które zupełnie nie pozostawiły we mnie żadnych wrażeń - aż niewiarygodne, że ktoś pisze takie pozycje a już najmniej do uwierzenia, że ktoś je publikuje.<br />
<br />
Za jakiś czas opowiem znowu o moich żywotach równoległych, stosik nagromadzonych pozycji jakoś mi zawsze dziwnie pęcznieje :) Pozdrawiam :)<br />
<br />
<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-1001800190590647614.post-46187907603919463762016-07-25T08:47:00.002+02:002016-07-25T08:49:10.502+02:00Rekordowy rekord.Zdarzało się nam już pokonywać te 1000 km w różnym czasie, odbiegającym od normy 12 godzin. Tegoroczny powrót z chorwackiej wyspy Pag przekroczył jednak normę w nieumiarkowany sposób. 33 godziny spędzone w samochodzie (dwie ponad dwugodzinne pauzy na "spanie") i rekordowe 120 km pokonane w ciągu 12 godzin nie zniechęciły żadnego z uczestników wyprawy na podobne wakacje w przyszłym roku. Przyczyna był wiejący halny z prędkością odpowiadającą 9/10 stopniom w skali Beauforta. Zamknięto autostradę prowadzącą na wybrzeże oraz niektóre odcinki magistrali adriatyckiej czyli "jadranki", która wygląda jak "zakopianka" od Nowego Targu do Zakopanego. Korki, które utworzyły się natychmiast sięgały ponad 10 km i nim zorganizowano objazd poprzez Welebit to się stało i czekało w megakorku. Na szczęście jadła i picia był ci u nas dostatek, więc nie było nerwów o podstawy przetrwania. Graliśmy w karty i w "Czarne historie" i bujani podmuchami udawaliśmy, że śpimy wygodnie w aucie. Bura, czyli tamtejszy halny, szalała dwa dni uniemożliwiając wygodne podróżowanie turystom jadącym z i na wybrzeże Zamknięte były mosty i promy. Plitwice, które chcieliśmy zwiedzić w drodze powrotnej, są prawdopodobnie nadal tak oszałamiająco piękne jak były ostatnim razem :)<br />
<br />
A same wczasy? Panie, nudna nuda, rzekna Ci którzy podczas wyjazdów muszą zwiedzać, muszą być re-animowani, muszą coś robić, bo inaczej się nudzą.<br />
<br />
- Mamo, tylko nudni ludzie się nudzą - złota myśl na plaży naszego średniego syna najlepiej oddaje moje zdanie w tym względzie.<br />
<br />
Na szczęście my nie doświadczamy tego na własnej skórze. O tych pozycjach, które przeczytałam "nudząc się" na wsi zabitej dechami nadmienię wkrótce. Dzisiaj tylko dodam, że nasi chorwaccy przyjaciele i znajomi okazali nam jak zwykle wielkie serce i wzruszyli nas swoją pamięcią i hojnością :)<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH15xO_UWqae3_14II21e6k184gg2VqbFxc-FN8t0RnNVDR85HGR4ecFwzJUP9P9BHZ-ZyhlGc7uNjvQDRw9-X4GdwfhW7O6Xe255FqY4uzN9gEIqFEDFuolx5QRtXjlqaeZv_QRASbhZa/s512/IMAG0295.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH15xO_UWqae3_14II21e6k184gg2VqbFxc-FN8t0RnNVDR85HGR4ecFwzJUP9P9BHZ-ZyhlGc7uNjvQDRw9-X4GdwfhW7O6Xe255FqY4uzN9gEIqFEDFuolx5QRtXjlqaeZv_QRASbhZa/s320/IMAG0295.jpg" width="191" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2rNp3wuzMjMIdx3-X_Vu5Y0e6YkBE8lKuLjPfFHwKl04VjiS8JugyJb-STs_FVqcUlvKwL7hFJSVJLGjlkQIVuEGalmte8cRKsDrZZcLEQ9kMUsGrV9gmqNrWnthjm8m2GkB0WDJeRXi2/s800/IMAG0300.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="191" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2rNp3wuzMjMIdx3-X_Vu5Y0e6YkBE8lKuLjPfFHwKl04VjiS8JugyJb-STs_FVqcUlvKwL7hFJSVJLGjlkQIVuEGalmte8cRKsDrZZcLEQ9kMUsGrV9gmqNrWnthjm8m2GkB0WDJeRXi2/s320/IMAG0300.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvC9ZRfZamHZxioxkhAPBSLMRbHBw6A45ZjhNbxRxbDR4GGI10XAwRT1lMRCQjgXAzvgtXIEVxxoCC4TDrBCgnwUh9toVLJ3HQMnsim0qACSzQvzzukWi5tdPWGJqi_iHJkvPi7mK7I6xj/s512/IMAG0306.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvC9ZRfZamHZxioxkhAPBSLMRbHBw6A45ZjhNbxRxbDR4GGI10XAwRT1lMRCQjgXAzvgtXIEVxxoCC4TDrBCgnwUh9toVLJ3HQMnsim0qACSzQvzzukWi5tdPWGJqi_iHJkvPi7mK7I6xj/s320/IMAG0306.jpg" width="191" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Vidimo se uskoro!!!</div>
<br />
<br />
<br />gwiezdnahttp://www.blogger.com/profile/17319591894990058633noreply@blogger.com12