czwartek, 20 października 2016

Historia takiej jednej Zośki co ją za mąż wydano.

Jednym słowem Wołyń.

Czekałam na to kino. Lubię Smarzowskiego widzenia. Czysty przekaz - jeśli chcesz mieć rzeż posiłkuj się ksenofobią i religią, albo jedno albo drugie zadziała.

Wczoraj poprawiliśmy "Domem złym". Mąż ma ochotę na "Drogówkę", czemu nie? Chociaż mnie najbardziej chyba "Pokłosie" się podobało.


Teraz czekam na "Ostatnia rodzinę", u nas od jutra grają.