Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baby są jakieś inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baby są jakieś inne. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 listopada 2012

Trudne historie.

Pierwsza paradoksalnie pokazywała przeciwną stronę tytułu. Antypody zupełne,  przez pryzmat tematu wzięte, brane. Frustracje, oczekiwania, strach i własne wyobrażenia, znaczy swoje własne o sobie samym. Reżyser charakterystyczny i kolejny film mający tą jego rysę, tę, tą.
Lubię kino Koterskiego. Wulgaryzmy nie są konieczne do śmiechu czy refleksji. Obrazują polską rzeczywistość, taką mowę słychac na ulicach. Akcji prawie wcale nie ma. Dialogi bezcenne. Przez pierwszą połowę filmu udaje mi się sklasyfikować siebie jako mężczyznę.



Beczeć na filmie o bokserach? Ja mam beczeć? Myślałam, że historia dwóch braci, owszem, może mnie poruszyć, ale wzruszyć? Okazuje się, że mordobicie może zawierać jakąś refleksję. Relacje rodzinne zawsze są trudne w obliczu rozstania rodziców. Ile żalu i nienawiści można w sobie kumulować latami, jak bardzo trzeba czuć się zagubionym i opuszczonym by do tego doszło? Napięcie rośnie w miarę jak główni bohaterzy pokonują kolejne etapy konkursu. To nie walka z przeciwnikiem, a walka z samym sobą dla jednego z braci.
Nick Nolte, w końcu polubiłam jego twarz :)



Wczorajsze kino w kinie. Pasikowski wywołał różne reakcje swoim obrazem na forach internetowych. Zawrzało, chcemy być czyści, niewinni, bo to była wojna przeciwko nam, my byliśmy ci pokrzywdzeni, napadnięci, okupowani...Ale czy na pewno? Ile tajemnic skrywa historia tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić... Złamanie tej jasnej konwencji musiało wzburzyć spokojne wody zaszufladkowania Polaków jako wyłącznie ofiar wojny. Młodszy brat targany jakimś niejasnym przeczuciem postępując zgodnie z nim i sobą samym. W efekcie obraca przeciwko sobie pozostałych mieszkańców wsi, łącznie z własną żoną. Wracający po 20 latach starszy brat zastaje niezrozumiałą sytuację i nagromadzoną latami nienawiść młodszego brata. Osobiste śledztwo Franka daje wstrząsające pokłosie także dla Józka.
Nie trzeba wiele. Wystarczy jakaś chora ideologia, religijna nagonka czy uhodowany w sobie latami żal by człowiek dopuścił się do pogardy, nienawiści i zbrodni. Czy istnieje zadośćuczynienie temu co nieodwracalne?
Film jest fikcją, spekulacją na temat historyczny, wzbudza sprzeciwy. Ja odebrałam go jako film o ludzkich czynach (obojętnie w jakich czasach) powodowanych strachem, nienawiścią i osobistą chęcią zemsty.
Macewami z naszego cmentarza żydowskiego wyłożone były w czasie okupacji rowy odprowadzające wodę wzdłóż dróg. Mieszkamy w pożydowskich domach. Wojny świata pozbywają ludzi skrupułów. Niewielu wtedy stać na postwawę zgodną z własnym sumieniem i wiarą.




Pozdrawiam.