środa, 7 września 2016

Let your son grow.




Na straganie, w dzień sierpniowy takie słyszy się rozmowy:

- Niech pani weźmie dwa pudełka tych malin jak mąż prosi.

- No cóż synu, są dwie opcje; albo ja wyglądam tak młodo albo ty tak staro.


Wczoraj zdał egzamin na prawo jazdy. W maju zda maturę, wyprowadzi się.

Niesamowite.

Widzę młodego człowieka niezależnego, z własnym spojrzeniem na rzeczywistość, dojrzewającego  i pragnącego zmian, zdeterminowanego na te zmiany i... I wiecie co? Ja mu tego zazdroszczę, bo on jest bardziej świadomy siebie niż ja byłam w jego wieku. Cieszę się, że udało nam się ukształtować go na samodzielnego i pewnego siebie mężczyznę. I cieszę się, ze możemy być z nim kiedy wchodzi w dorosłość. Niech czerpie siły z naszego oparcia.


Wrócę kiedy będę

I muszę wierzyć, że nie stanie się nic złego.








6 komentarzy:

  1. Maturę ? Już ? Szybko ten czas leci . Pamiętam Twoich Chłopaków dopiero wchodzących w "naste " lata ...

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam z utęsknieniem kiedy mój zrobi prawko. ale fakt, dorastają, już nie są z nami, są obok, jak szczepki rośliny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są obok, to prawda. A coraz bardziej chcą być sobą bez nas i trzeba im zaufać.

      Usuń
  3. Wyprowadzi się na studia?
    Będzie dobrze. :)
    akasza2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że się wyprowadzi, każdy z nich kiedyś. a ten najstarszy zacznie przygodę studencką juz przyszłej jesieni :)

      Usuń