Przed nami sierpień, w którym pragniemy włączyć szwendacza i ruszyć w Polskę. Mamy punkty na liście życzeń: Warszawa, Mazury, Toruń, Koszalin :-) Trasa może być dowolna, więc czekam na Wasze propozycje gdzie spać, co oglądać, co jeść. Nie chcemy pojechać w jedno miejsce i tkwić w nim całe 10 dni, chcemy synom pokazać Polskę a że wyruszymy spod Tatr to na pewno krajobrazów i wrażeń nam nie braknie. Nie liczymy na pogodę - niech ona liczy na nas ;-)
Z założenia chcemy, żeby było tanio (samo paliwo osuszy nam kiesę dość znacznie), smacznie i ciekawie. Co do stolicy mam jakiś zarys, bo chłopcy sprecyzowali swoje życzenia konkretnie a poza tym mam pewne doświadczenie w organizowaniu wycieczek szkolnych, więc nie zawaham się go użyć. W Toruniu i Koszalinie mamy znajomych (ale zawsze możemy mieć ich jeszcze więcej) reszta pójdzie na zywioł no chyba, że Drodzy Czytelnicy cos podsuniecie.
Dziękuję za każdą sugestię!
Polecam zajrzeć do Ciechocinka, jak już będziecie w pobliżu Torunia. Tężnie plus spacer po parku zdrojowym. Można tam kupić bardzo tanio sole do kąpieli, no i atmosfera jest bardzo uzdrowiskowa:-) - Fille
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy nie jesteśmy na Ciechocinek za młodzi ;-P dzięki Fille za propozycję, rozważymy na pewno ;-)
UsuńMnie to uzdrowisko zachwyciło, czuć w nim polską atmosferę, której brakuje w miejscowościach sanatoryjnych na Dolnym Śląsku.
OdpowiedzUsuńjako, że mam pod ręką uzdrowiska rożnej maści, w których czuć polską atmosferę, to się nimi nie ekscytuję, ale w Ciechocinku przy tężni, to się na pewno człowiek tęgo czuje. jeśli będzie możliwość to skoczymy, choćby pod te tężnie, żeby dalej jechać mężnie :)
UsuńOlsztyn warto zobaczyć, ma bardzo ładną starówkę, choć mówią, że to już nie Mazury tylko Warmia :)
OdpowiedzUsuńA w sercu Mazur jest miejscowość Krutyń, gdzie można pożyczyć kajaki i zaliczyć np. jednodniowy spływ rzeką Krutynią. W czasach narzeczeńskich spływaliśmy ta rzeką przez 10 dni, wspaniała przygoda. Ja uwielbiam pojezierza w ogóle i w szczególe :)
wiesz co, dla mnie wszystko na północ od Krakowa to pełna polska egzotyka, Warmia czy Mazury, zupełny odlot, więc może i Olsztyn zahaczymy. a kajaki to świetny pomysł - dzieci nam wypożyczą, bo maja karty pływackie a my nie!
UsuńJuż nie trzeba mieć karty pływackiej :D My 10 lat temu pożyczaliśmy kajaki na 2 tygodnie i nikt się nie zająknął nawet o karcie, a nie mamy ;) Inna rzecz, zę Krutynia to taka przemiła leniwa rzeka przepływającą przez miejsca prawie nie tknięte ludzką stopą :)
UsuńJa bym sobie darowala stolyce i powloczyla sie po Mazurach, polecam Augustow i okolice.
OdpowiedzUsuńAlbo Puszcze Bialowieska i Narwianski Park Narodowy - wszedzie mozna aktywnie wypoczywac :)
W-wy nie darujemy sobie, po pierwsze troje z nas jej zupełnie nie zna, dwoje ma parcie na Kopernika, a po trzecie przejedziemy cała Polskę, więc bezsensu byłoby ja minąć kiedy się wie, że nie pojedziemy tam już więcej z dziećmi. na parki narodowe mamy malkontenckie wejrzenie jak to mieszkańcy otoczeni takimi czterema :D liczę na atrakcje niepowtarzalne takie jak np jarmark dominikański w Gdańsku ale nie ominiemy z pewnością Słowińskiego PN, zeby zobaczyć tony piachu i poczuć pustynne klimaty.ale i tak myslę, że Mazury nas zatrzymają najdłużej :)
UsuńTorun jest przepiekny, zakochalam sie, wlasnie w nim bylam jeszcze dzis rano;)teraz jestem juz w Gnieznie, po drodze byl Biskupin, tez polecam.
OdpowiedzUsuńA stolica - obowiazkowo!
Gniezno, Biskupin chłopaki zaliczyli 2 lata temu, więc nie będziemy powtarzać ale Toruń musi być - uwielbiam pierniczki!
UsuńJak będziecie na Warmii to wybierzcie Tolkmicko a w nim pensjonat Sami Swoi - świetna kuchnia, niedrogo, tuż koło portu - byliśmy polecamy. A potem spacer wybrzeżem (dzikim!!!) do świętego Kamienia
OdpowiedzUsuńhttp://maciejmakro.blogspot.com/2013/09/swiety-kamien.html
A na pomorzy środkowym to Węsiory
http://maciejmakro.blogspot.com/2010/08/wesiory.html - świetna przygoda.
dzięki Makro za informacje, będę mieć namiary na względzie :)
UsuńA jak już będziecie wracać do Tatr z tego Koszalina , to proponuję trasą na Złotów, Magronin , Chodzież Gniezno i Wrześnię - prościutko w dół ( i trasa najkrótsza od nas nad morze i bardzo urokliwa ) na jakieś dobre winko do nas po drodze wpadnijcie.
OdpowiedzUsuńHaniu, pojedziemy chyba odwrotnie, najpierw kierując sie na Koszalin, bo na końcu wyprawy chcemy odwiedzić znajomych w Busku- Zdrój. serdeczne dzięki za zaproszenie ale nie obiecuję na razie niczego.
UsuńNo jak będziecie w Busku, to spokojnie możecie zahaczyć o Tarnów.
UsuńNa Toruń też mamy chęć, bo Grześ czytał, jak Tytus robił pierniki. Mazury w zeszłym roku były - na blogu katekarlo.blox.pl relacja.:)
OdpowiedzUsuńZ Torunia blisko i do nas. ;)
akasza2