czwartek, 16 października 2014

Oczarowuje mnie ta jesień całkiem.


W takiej scenerii chodzić na zakupy to sama przyjemność! Jutro jadę do Krakowa a w sobotę biorę się w końcu za ogródek chociaż miałam w planach iść na Turbacz z młodzieżą...


Jesienne dni osładzają także takie "kwiatki" :))) Uwielbiam pracować z dziećmi. Wśród dzieciaków, które przychodzą na korepetycje mam troje dysortografów i dyslektyków.  To ich sukcesy cieszą mnie najbardziej, bo wiem ile trudu wkładają w opanowanie każdego nowego słowa zarówno w mowie jak i w piśmie. 

ICE SCREAM w życiu bym nie wymyśliła a bardzo podoba mi się to nowe słowo autorstwa ucznia klasy IV :)

8 komentarzy:

  1. "lodowaty wrzask" - jest swoiście genialny, choć zakładam iż niezamierzony ;-)

    W życiu bym Turbacza nie odpuścił...
    Ogródek też mnie czeka i kubik konarówki do pocięcia i porąbania...

    a sumaki mam za ogrodzeniem - cztery moje i sześć sąsiadów - czerwona alejka się z tego zrobiła. Podobno ze strąków sumaka można robić przetwory, ale nie próbowałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turbacz nie ucieknie a ogródek możne mi śnieg zasypać i wtedy masakra, bo mam niewykopane dalie jeszcze.
      W Turcji sumakiem przyprawiają kebaby ale nie wiem czy to jest on jakoś specjalnie preparowany.

      Usuń
    2. Ja jeszcze nic z ogródka nie wykopuje - kany kwitną nadal i żal by je było ruszać, róże też jeszcze (choć pokrowce w gotowości) - inna sprawa że Ty kilkaset metrów bliżej nieba mieszkasz więc tam wcześniej zimna nastają ;-)

      Na Turbacz to spacerek czy autokarem w pobliże?

      Ten w Turcji to chyba inny sumak jest... choć specjalnie tego nie dociekałem.

      Usuń
  2. Wayt też jest dobry:) Dobrze,że nie Walt (Disney).Owszem..kolory urocze , ale i tak jej nie znoszę!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłam "słownik", to miałam kudłate skojarzenia :D

      Usuń
  3. jutro? o której?
    może śniadanko wspólne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanilko, niestety to nie wyjazd przyjemnościowy :/ jestem u lekarza o 11.00 a zaraz potem uciekam do domu, bo muszę wyprawić najmłodszego syna na nocowanie w szkole. Następnym razem na pewno nie omieszkam się dopomnieć o spotkanie :)

      Usuń
  4. Uwielbiam jesień , nawet tę szarą i deszczową . Kolorowa tak optymistycznie nastawia . W sobotę wybieram się na rowerową przejażdżkę po okolicy.

    OdpowiedzUsuń