Skały wulkaniczne góry Cokelez.
Bawełniany Zamek, Bawełniana Twierdza. Pamukkale oślepia zwiedzających śnieżną bielą wypłukanych ze skał związków wapnia. Wody termalne mają działanie lecznicze ale żeby tego działania doświadczyć na pewno nie wystarczy jedna kąpiel. Zespół skał oblanych biała glazurą i źródła termalne figurują na liście UNESCO. Wstęp na naturalne tarasy został zabroniony w 1997 r, dla turystów ta sama termalna woda została puszczona po południowej stronie góry Cokelez i wkrótce pokryła naturalnym osadem sztuczne, betonowe tarasy. Mozna się tam moczyć po zdjęciu obuwia. Niektórzy zaliczają kąpiel w ubraniu i z aparatem na szyi - osad wapienny tworzy na dnie śliskie błotko.
Północ.
Południe.
Cud wart zobaczenia, to pewne. Ale gdybym miała jeszcze kiedyś go oglądać, to wybrałabym się tam zimą o wschodzie słońca. To miejsce powinno się kontemplować a nie konsumować.
Konsumpcja
.
Kontemplacja - jako że stopy ni oczu, ni uszu nie mają ;-)
Miejsce faktycznie cud - trzeba być wczesnym rankiem, nim się stonka zwali, no ale wtedy dość chłodem ciągnie i kąpiel a nawet moczenie nóg raczej należy uznać za sporty ekstremalne niż za turystykę sensu stricte ;-)
OdpowiedzUsuńWłaścicielka stópek przedłożyła obuwie seksowne nad wygodne i obtarła sobie co nieco - dobrze że woda wapienna a nie Termopile, bo w siarczanach szło by się wściec, tak by piekło.
ps. czasami odnoszę wrażenie że świat turystyki bez Japończyków stał by się niesamowicie pusty, co ciekawsze oni nie traktują wchodzenia w kadr, w kategoriach "niestosowności", w sumie to przy ich zagęszczeniu, trudno się dziwić, zawsze któryś z nich w kadr wejść musi - a skoro musi to przecież nie jego wina ;-)
Makro, w krajach ciepłych chodzę w klapkach bezwzględnie :) wygodne sandały niestety obcierają mnie jeśli nie chodzę w nich regularnie (a nie chodzę szczególnie podczas takiego lata jak to minione) chociaż są ze skóry i na odpowiedniej podeszwie. Miałam ze sobą 3 pary butów a to i tak o 1 więcej niż zazwyczaj :D to się nazywa all inclusive :DDD
OdpowiedzUsuńPozostaje albo stylizować się na Cejrowskiego, albo hartować stopy od początku wiosny ;-)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPamukale trochę źle mi się kojarzy. To był najgorętszy dzień lata chyba. Myślałam, że skonam.A Turcja, swoją drogą, piękna i zaskakująca. Właśnie poczytuję książki Elif Shafak. Jej "Honor" polecam.
OdpowiedzUsuńLato na południowym stoku w Turcji oznacza brak skali w termometrze, nie dziwię się złym wspomnieniom z tego miejsca. Jesteś kolejna polecająca tą autorkę, więc chyba się skuszę :)
UsuńTylko niestety jej książki nie wszystkie są warte zachodu. Zacznij od "Honoru".
Usuńto samo jest z Pamukiem, zasnęłam nad "Czarna księgą" ;-)
UsuńNas też Turcja zaskoczyła mile swoją różnorodnością !!
OdpowiedzUsuńmarucia
Dla mnie kraj, który jest górzysty i położony nad ciepłymi morzami tylko za to ląduje na wierzchołku listy krajów ulubionych :)
UsuńTak bardzo ZIMOWO to wygląda, że aż mi sie dobrze zrobiło na duszy:)))
OdpowiedzUsuńbo ja tak mam, że dobrze i pieknie kojarzą mi sie tylko i wyłącznie obrazy i zdjęcia, na których czuć chłód albo mróz;)
Było zimowo, bardzo zimowo ;-P jakieś 36 stopni co najmniej :D Liczę, że tej zimy dostarczę Ci więcej "chłodnych" ujęć :)
UsuńMam nadzieję;)
UsuńCzasem myślę,że najpiękniejsze miejsca na świecie są już zadeptane. Pozostaje tylko dżungla amazońska, może mniej fotogeniczna . Chociaż... Tam pewnie natknie się człowiek na Pawlikowską i jej wycieczki;)
OdpowiedzUsuńnie!, najpiękniejsze miejsca są ciągle bezludne; po moim potoczku na wsi żadna Pawlikowska z Cejrowskim jeszcze nie łażą :))) na szczęście nie dla wszystkich piękno ma ten sam wymiar - ten mój zawiera mnóstwo emocjonalnych odniesień do przeszłości i chyba zawsze tak będzie :)
UsuńA ja nieodmiennie podziwiam Twój talent do fotografowania ( i inne rozliczne talenty też ) .
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuń