Wracając modelingowym krokiem czyli zakładając nogę za nogę i kołysząc biodrami (bo uważam, że butom na obcasie należny się jednak jakiś niesportowy krok :D) odbierałam kątem oka wykręcone szyje znajomych panów (takich z ogródka piwnego) i tak sobie rozmyślałam, że porzekadło "jak cię widzą tak cię piszą" nie poddaje się falom osiągnięć cywilizacji jakimi są dobre wychowanie czy wykształcenie lub przygotowanie do pracy. Przykro się robi jednak czasami gdy jest się ocenianym tylko z wyglądu. Śmieszne i straszne jest to po trosze, bo z jednej strony mój wygląd ze zdjęcia jest wypadkową ubrań z przeceny albo lumpeksu a jedynymi markowymi rzeczami są buty Lasockiego z wyprzedaży i stary, ośmioletni żakiet bebe też z wyprzedaży. Nie przywiązuję wagi skąd mam ubrania, bardziej zależy mi, żeby dobrze się w tym czuć. Nie uważam rzeczy "metkowych" za lepsze od tych ze sklepów niesieciowych. Sieciówki bardzo mnie rozczarowują jeśli chodzi o rozmiarówkę i dbałość o wykończenie odzieży, że nie wspomnę o jakości materiałów użytych do ich produkcji. Czuję coraz głośniejsze wołanie maszyny do szycia. Tym bardziej, ze odkryłam sklep, w którym mają sztruks, flanelę, ryps bawełniany, atłas, aksamit. Pewnie made in China, ale jaka to róznica skoro żakiet sprzed ośmiu lat także made in China?
A po co jechałam na zakazanym rowerze? Po kilogram maki, bo miały być naleśniki.
Od wczoraj mnie to gryzie : dlaczego masz zakazany rower ? I wiesz z butami mam podobnie - wszystko co ma więcej niż 3 cm uznaję za wysoki obcas i z markami też , kompletnie do mnie nie przemawiają i sieciówek nie lubię - głównie dlatego,że wszystko w nich na jedno kopyto, a nie lubię nosić tego samego co połowa miasta . Ładnie Ci w tych anturażach.
OdpowiedzUsuńdziękuje za miłe słowa i troskę :) mam zawroty głowy i zabroniono mi jazdy na rowerze i autem póki nie ustąpią - logiczne. czekam na dalszą diagnostykę laryngologiczną w Krakowie, wizytę mam 17.10. dowiem się wtedy czy słuszne są podejrzenia dot błędnika.
UsuńTez miałem błędnik - zaszwankował mi parę lat temu po powrocie z Tatr - parszywa historia - rozpuszczałem pawie po domu i okolicach. Na szczęście sam się uspokoił.
Usuńmoże to coś powiązane ze zmiana ciśnienia atmosf? mnie pierwsze zawroty głowy,takie "helikoptery", dopadły nad morzem... nie jest to jakieś specjalnie upierdliwe dopóki nie wsiadam do auta :/
UsuńWspółczuję , kiedyś miałam mały wypadek , na skutek którego uszkodziłam sobie błędnik.Wiem co to zawroty głowy . Minęło po kilku tygodniach na szczęście . Mam nadzieję ,że nic groźnego Cię nie zaatakowało.
UsuńCałkiem możliwe, zazwyczaj dział w druga stron e z wyższego w niższe ale widać nie u wszystkich.
UsuńKomuś spodobało się być nie tyle Gwiezdną co Gwiazdą!
OdpowiedzUsuńbardziej podoba mi się badanie reakcji ludzkich w tych przebierankach niż gwiazdorzenie ;-)
Usuńhmmm...
Usuń;-)
Kochana, zaczynam się martwić... ;))))))
OdpowiedzUsuńco będzie jak mi to zostanie na stałe? => SKS ;DDD
UsuńGwiezdna, rzeczywiście gwiazda z Ciebie, podobasz mi sie w obu anturażach:)
OdpowiedzUsuńOceniaja nas, jak świat światem, po szacie, ale nie tylko po jej zamozności, co po charakterze - bo jednak, jednak, cos ta szata o nas mówi, czy chcemy, czy nie, cos nią wyrażamy, a że nie zawsze przekaz jest czytelny?
zwłaszcza dla maluczkich...;)
Wow! Nie wyobrażam się poruszać na takich wysokościach. Miałam jedne buty na obcasie, jakieś 3 cm. Wolę sięgać piętą podłogi. ;)
OdpowiedzUsuńakasza2