sobota, 14 lutego 2015

Zima trzyma.


Szczodrze dzisiaj obsypała wszystko szronem, ale nim wyzbierałam się na spacer w samo południe, niewiele mi go zostało do fotografowania.


Cotygodniowa zmiana warty na zakopiance. O tyle o ile dawniej nie dziwiło mnie, ze stoją w korku, to teraz śmiać mi się chce, że ci wszyscy posiadacze gpsów nadal uważają, że na Podhale prowadzi tylko jedna droga. Dwaj moi panowie pojechali do Krakowa w tym momencie kiedy robiłam ten kadr. Nie wypatrujcie jednak swoich oczu, nie pojechali zapchaną drogą 47. Boczne ścieżki doprowadziły ich do celu w niespełna dwie godziny.

A tymczasem ja przekroczywszy Rubikon płynących aut ruszyłam śladami śnieżnych skuterów przed siebie. :)


Towarzystwa dotrzymywał mi cieplutki kompan schowany w kieszonce kurtki. Szybki marsz też zrobił swoje. Po 15 min rozpinałam kurtkę a na nosie znalazły się okulary przeciwsłoneczne odszukane w torbie z aparatem (tkwiły tam od wakacji :D)


Uwielbiam to graffiti i za każdym razem kiedy go mijam jednocześnie żałuję i cieszę się, że jest w tak niedostępnym miejscu. Żałuję, bo mało ludzi wie, że znajduje się on pod mostem, pod zakopianką i mało ludzi go podziwia. Cieszę się, bo od 4 lat nikt nie ważył się go zmasakrować sprayem.

Wróciłam głodna z różowymi od powietrza policzkami :) Fajny początek ferii :)))

16 komentarzy:

  1. Piękna zima a u mnie powoli zostają takie lachy śniegu na trawnikach. I bardzo bym chciała zobaczy czy u mnie jesienią posadzone przebiśniegi w ogrodzie przypadkiem nie wyszły na świat. Jednak rozsądek każe mi zostać w domu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje grządki przywalone ponad metrowymi zaspami, nie kusi mnie zaglądać pod :)

      Usuń
  2. Ale ładnie ! U nas na śnieg w tym roku już nie ma co liczyć. Udanych ferii.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czego się spodziewasz, państwo lubi jeździc prosto do celu, głównymi drogami.

    Wygląda, że zimy już nie będzie, niestety. Może tylko jeszcze w górach i znów trzeba będzie czekać do następnego roku:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba woli stać w korkach bo boi się bocznych dróg :)

      Usuń
  4. Ale masz tam przestrzeni! U nas błok na bloku albo asfalt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, a ja zawsze myślałam, że kocham tę naszą ciasnotę horyzontu ograniczoną górami... a przestrzeń dostępna po 3 min od wyjścia z domu :)))

      Usuń
  5. Udanych ferii. :)
    U nas już wiosną czuć...
    akasza2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akaszo, ten zimowy anturaż nie przeszkadza czuć wiosny, słońce już wysoko, ptaszki głoszą wszem i wobec, że nadchodzi :)

      Usuń
  6. I do nas przyszla, wczoraj wszystko bylo zamkniete przez opady sniegu, dzisiaj slonce prawie wszystko roztopilo, a na noc zapowiadaja -10C, dobrze, ze nie musze nigdzie wychodzic :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja, mimo, że jestem tak ciepłolubna osobą, lubię wychodzić na mróz i śnieg, taką zimę chciałabym mieć co roku :)

      Usuń
  7. A byłem w Pieninach ostatnio - faktycznie trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie zimy nie ma :((( Gdyby była taka ładna, to może bym ją polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Greto, na pewno polubiłabyś ją, w górach nie ma tego wilgotnego, przenikliwie zimnego wiatru, który pamiętam ze śnieżnej Ustki luty 96

      Usuń