Podobno jeżdżę coraz lepiej na nartach. Oceny dokonuje co roku mój personalny, ski instructor, Pan Gryzoń. Sama z pewną przyjemnością zauważyłam, że już nie robię kanciastych skrętów ala Frankenstein lecz coś jakby mi się płynniej zaczęło manewrować. Nadal panicznie boję się pędu, więc jeżdżę nader ostrożnie, mulasto - jak określają bezlitośni potomkowie. A ja się cieszę, że jeżdżę, bo zaczynałam po trzydziestce z wielką rezerwą.
Pogoda, kochani, pogoda i warunki narciarskie wczoraj były obłędne! Nadal jestem pod wrażeniem Tatr Zachodnich, które obserwowałam wyjeżdżając z dolinki orczykiem. Piękny dzień zakończony spektakularnym zachodem słońca wśród nieskalanej bieli. Jakie ja mam szczęście, że tu mieszkam!
Zimo trwaj, bo nasze ferie dopiero za dwa tygodnie i tylko weekendowe szusowanie wchodzi w rachubę. Póki co spieszę donieść, że mamy zachmurzenie duże i nabieramy nowego śniegu :)
Za takim widokiem z okna tęskniłam ubiegłej zimy. Tegoroczna okazuje się być szczodrzejsza w śnieg co należycie doceniam i czym się cieszę. Dla mnie zima bez śniegu jest tylko porą zimopodobną jak wyroby czekoladopodobne sprzed 25 lat - bez smaku.
Pozdrawiam :)
Ależ Ci zazdroszczę :). Ja też uwielbiam zimię ze śniegiem i nartami. Podobno też radzę sobie na nich coraz lepiej :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj MK, niech nam ta zima nie skąpi warunków narciarskich :)
UsuńA u mnie jak zwykle : śniegu trzy centymetry w kącie z murkiem . I nawet mróz tylko w porywach i tylko w nocy ,że nawet lodowisko nie czynne . A pojeździłoby się na łyżwach.
OdpowiedzUsuńmiędzy innymi dlatego nigdy nie chciałam zamieszkać w W na stałe ;)
UsuńO, widzisz, teraz już wiem, dlaczego nie ciagnie mnie do nart - pęd to ja lubie tylko za kierownicą;)
OdpowiedzUsuńi czarne drogi, jeśli dobrze pamiętam. obecnie tylko drogi 47, 49 i 969 nadają się do pędzenia -pozostałe białe :)
UsuńJa tam (nie wiedzieć czemu) wolę uczyć kobiety pływania niż jazdy na nartach... ciekawe prawda ;-) (pomijam okoliczność że sam na nartach jeździć nie umiem... ;-) )
OdpowiedzUsuńA co masz na pergolce? bo ja nowe szczepki winogrona i ... groszek z drugiej póki wolne szczeble.