poniedziałek, 20 stycznia 2014

Podobno...

... gdzieś tam pada śnieg w tej odległej Polszce. Podobno nawet temperatury poniżej zamarzania wody się trafiają. Podobno i starożytne zadymki z zamieciami przelatują. Ha, bardzo być może, póki co jeżdżę na rowerze i nie zamierzam tego porzucić.

Ot dzisiaj nowe rondko sobie obleciałam, to co jeszcze nazwy nie ma a mnie samej znacznie ułatwia skręt w lewo, jako że nie dysponując silnikiem mogę sobie tylko mocniej pocisnąć pedały, żeby wyjechać z głównej na podporządkowaną. I teraz to mogę robić bez obawy, że ktoś czterokołowy zbyt szybko się zbliży i mnie, skręcającą na lewym migaczu ręcznym, pier...pierwszeństwo swoje przypomni ;)

Bywały takie zimy, bywały. I wcale nie są dziwne i zaskakujące dla nas. Jednakże przynoszą klęskę finansową ludziom żyjącym z turystyki zimowej. Ulewa mnie nagła zbudziła tej nocy, ta sama, która roztopiła była skocznię wczorajszym wieczorem. No bo jak ma nie zbudzić to czego najmniej się w danym czasie spodziewamy? Ale zasnęłam upewniwszy się, że to nie dom nasz szumi pożarem trawiony (bo kiedyś miałam sen odwrotny).

Więc żeby zażyć zimy chłodu, zaróżowienia policzków i smarków z nosa, poszliśmy wczoraj na lodowisko. To kryte, bo to otwarte przeobrażało się w sadzawkę przy 10 stopniach powyżej normalnej, zimowej skali.  Zażywaliśmy tego wszystkiego przez godzinę całym stadem w tłumie innych spragnionych zimowych warunków.

A oprócz tego mieliśmy w sobotę imprezę a w niedzielny poranek mszę świętą z jasełkami, więc z braku snu zrezygnowaliśmy z wieczornego kina na rzecz befsztyka tatarskiego w rodzinnym towarzystwie. Kino dzisiaj, i jak nas ostrzegali znajomi, to nie jest komedia. Wiemy, wiemy. Nawet nastrój wczoraj odpowiednio sobie podkręciliśmy oglądając to:



Niektórzy bowiem wódkę muszą poprawiać narkotykiem. Póki co polecam, bo o tych innych obejrzanych ostatnio, nie mam kiedy pisać.

Miłego poniedziałku :)

9 komentarzy:

  1. A w Warszawie mróz i śnieg właśnie... Może zasłużyliśmy ;) Film widziałam. Przejmujący jak dzisiejszy ziąb. Niestety uzmysławia, że niektórych błędów nie da się naprawić, że człowiek jest słaby i że zawsze odruchowo będzie unikał kary. Ale jak wiemy tylko kara i pokuta nas oczyści. Co zrobić.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inez, nie wiem czy zasłużyliście, nam to się zawsze taka zima pchała a teraz to się po prostu na nas wypięła... film dokończymy z pewnością.

      Usuń
  2. A u mnie deszcz lodowy i szklanka na wszystkim ; jezdniach , chodnikach, autach ...

    OdpowiedzUsuń
  3. no to ocieple troche, u nas 20C :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przestań chuchać w moją strone, ja chcę zimy!

      Usuń
  4. a juści ronda to nie głupia rzecz - jeszcze żeby miały metr wysokości i były z litego betonu (tak aby wariaci zabijali się na nich niechybnie) .... ot marzenie.
    A Lot - to niesamowity film.

    OdpowiedzUsuń