Po długim okresie zimna i wilgoci w końcu weekend dopisał piękną i ciepła pogodą. Królowa rozkwitła. Urwałam jej trzy kwiaty, bo kocham zapach piwonii w mieszkaniu.
Na pierwszym planie sterczą jeszcze nieusunięte łodygi tulipanów. Musza poczekać aż zrobię dżemy truskawkowe :)
Miłego początku kolejnego tygodnia!
A u mnie coś marnie z piwoniami
OdpowiedzUsuńodbyła się tu debata niedawno na temat ścinania wiosennym kwiatom liści (kiedy i czy w ogóle ścinać) więc zamieściłam zdjęcie by zainteresowani mogli ocenić sami - nie obcinam nigdy liści piwonii wcześniej niż się przebarwią pierwszymi przymrozkami i zawsze tak pięknie mi kwitnie :)
UsuńZastosuje w tym roku - dzięki!
UsuńJaki ładny kolor . Na ogródku u mojego synalka rosną białe , cieniowane bladoróżowo i jedna ciemnoczerwona .
OdpowiedzUsuńkolor, kolorem ale jaki zapach! cały dom mi pachnie tymi trzema zerwanymi kwiatami :)
UsuńUwielbiam zapach piwonii .
UsuńRzeczywiście, królowa :) Jesieni sadzę u siebie, mama obiecała mi kawałek wykopać :)
OdpowiedzUsuńpiwonie to nieodłączny element mojego wyobrażenia o przydomowym ogródku - mogłoby nie być innych kwiatów ale piwonia musi być :) życzę ciepłego przyjęcia na Twoim gruncie :)))
Usuńpiękna! moje królowe już poprzekwitały:(
OdpowiedzUsuńza rok znowu będziesz się nimi cieszyć a tymczasem na pewno masz mnóstwo innych kwiatowych pocieszycieli :)
Usuń