sobota, 3 listopada 2012

Po śniegu

zostało tylko wspomnienie,
jedno czyste okno,
co więcej? nieeee wieeem.

Zdążyłam umyć w kuchni a teraz muszę czekać, bo żaluzja zasłonięta. Oglądąją tv i w zasadzie mogłabym umyć któreś inne okno ale po co skoro Książę Szary w kubku obok mnie? ;)

Filmowo trochę mniej się dzieje, bo człowieka wcale nie  można uraczyć dodatkową godziną snu wmawiając, że za to długie wieczory będą pod kocykiem, leniwe itd. Długie wieczory nadal są w galopie a o 21 nachodzi na człowieka jakaś śpiączka i tylko "siłom wielkom" można utrzymać się w pozycji pionowej ;)



No naszym chłopcom spodobał się ten film. Niestety początek był dla nich niezbyt jasny, bo akacja poganiała akcję i trzeba było tłumaczyć całe tło historyczne wydarzeń, żeby ogólnie wiedzieli o co chodzi. Ja wolę dokładniejsze adaptacje, staromodne i pozbawione trzeciego D chociaż na Millę i Orlanda można godzinami patrzeć, bo tacy ładni są. Kardynał został wg mnie najbardziej rozmydloną postacią w historii kina. Nie powaliło mnie nic w tym filmie na kolana, ale przyjemne oglądadło :)

Jeniec Kaukazu (1996)

Zupełnie inne kino niż historie pokazane przez masówkę amerykańską. Jakby się samemu siedziało w szopie z dwoma jeńcami. Przepiękny Kaukaz i taki inny od moich gór, ze mogłabym godzinami gapić się na kadry krajobrazu. Czy zawsze musi być śmierć za śmierć?



Gdyby nie Istambuł, to chyba wyszłabym z kina... To, że sequel jest trudniejszym dziełem widać jak na dłoni, nawet Liam nie podpierał, bo nie było czego podeprzeć w kiepskim scenariuszu...


Chłopcy, którym nie potrafię się oprzeć ;)







 
Z zupełnie innej kategorii, nie wbijająca w fotel ale wzruszająca historia żydowskiej dziewczynki.
 
 
Kolejna uciecha dla chłopaków czyli Indiana i Bond na Dzikim Zachodzie
 
 
Miał nie grać ale zagrał. Ten pan obchodzi urodziny w tym samym dniu co ja i zawsze podziwiałam jego aktorski kunszt. Film zas taki sobie.
 
 
Ponowna rozrywka dla chłopców :) Bardzo fajne kino familijne.
 
 
Wychodzi na niewiele, ale  reszte, którą obejrzałam zapomniałam :) Se obiecuję zapisywać obejrzane pozycje ale na obietnicach się kończy. Na razie i tak kino wygrywa z książką...
 
Sobotnie pozdrowienia dla Was :)
 
 
PS Jutro mam pierwszy w życiu plener ślubny. Znaczy, że zdjęcia będę robić! Trochę znienacka wyskoczyło i się stresuję ale też cieszę, bo doświadczenie zupełnie nowe :) Lecę ładować akumulatorki i po oknach przetrzeć także szkła :)))


10 komentarzy:

  1. kiedy byłam kilka tygodni temu ze znajomymi w kinie na Annie Kareninie jakiś facet chciał oddać za darmo dwa bilety na Uprowadzonych. wybraliśmy jednak Kareninę i chyba dobrze zrobiliśmy:)
    wczoraj za to obejrzałam w kinie Beasts of the Southern Wild. bardzo polecam. dziewczynka, która gra jedną z głównych ról jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma to jak klasyk :) na bestie muszę poczekać trochę :)

      Usuń
  2. Gratuluję pleneru, będzie piękny.:))

    akasza2

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał !!! Plener !!! Brzmi imponująco i bardzo profesjonalnie . Gratulacje ! Na pewno zdjęcia będą piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze mogą byc lepsze, jak na pierwszy raz wyszły ok :)

      Usuń
  4. Życzę powodzenia w "plenerze".
    Pozdrawiam Janiczek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna sprawa z tym plenerem! :)
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetna, mam nadzieję, że Młodzi będą mieli z czego wybrać, bo zdjęć ponad 200 :)

      Usuń