środa, 21 listopada 2012

Takie badanie to ja rozumiem :)

Zadzwonił telefon, numer zastrzeżony juz miałam się rozłączyć gdy pani wypaliła, że to badanie medyczne. A jakie? Pomagające wykryć osteoporozę. A to ja przyjdę, nawet kogoś ze sobą wezmę.
Pamiętam bowiem opowieść młodszej o dwa lata kuzynki o szokujacym dla niej wyniku, które potwierdziły badania przeprowadzone przez szpitalne aparaty. Co prawda miała tez problemy z tarczycą, ale czy ja o wszystkim wiem co się mi tam w komórkach czai? Badanie bezpłatne, to poszłam.

Po krótkim i nieskomplikowanym stanięciu bosymi stopami na niby wadze i potrzymaniu "magicznego" drążka mój wynik zapisany został na karcie badań. Potem nastąpił wykład poprzedzony pytaniem "kto nie ma żadnych problemów z kręgosłupem?" Rękę podniosłam tylko ja i starsza pani siedząca koło mnie. Na pytanie co robimy, że nam nic nie strzyka i nie boli odparłyśmy obie, że ćwiczymy, przy czym starsza pani dodała, że ćwiczy godzinę codziennie. Nie byłoby w tym jeszcze nic niezwykłego gdyby nie wyznanie starszej pani "mam 92 lata". O matulo, pół wieku starsza ode mnie!!! Wyglądała rewelacyjnie, siedziała prosta jak struna ze ściągniętymi łopatkami i uśmiechem nieschodzącym z ust. Ja chcę stę TAK starzeć pomyślałam widząc jej wrodzoną radość życia i wigor mimo upływu lat!

Prezentacja była, a jakże, maszyn masujących o różnym wyglądzie i cenie. Masowała mnie mata i było to bardzo przyjemne ale nie na tyle przekonywujące by chceć kupić. Kupiłam sobie naturalną maść rozgrzewającą z dodatkiem kamfory, rozmarynu, lawendy, sosny i rumianku. Kiedy ją wącham znajduję się na słonecznym wybrzeżu Dalmacji :)))

Pod koniec zostały rozdane nasze wyniki. Bardzo ucieszyła mnie jedna pozycja - kości mam tyle ile powinnam dla swojego wieku, wzrostu i wagi. Czyli nie odwapniłam się karmiąc dzieci piersią i będąc na diecie bezmlecznej przez prawie 8 lat :) Oczywiście zażywałam wtedy calcium gluconicum ale strach gdzieś tam się czaił, bo krążą przecież opowieści o tym, że matki tracą uzębienie itd przez ciąże i karmienie naturalne.
Masę mieśni i tłuszczu mam także w normie, a tłuszcz wisceralny na poziomie 4 w poprawnym przedziale 1-12. Nawadniam się prawidłowo a wiek metaboliczny ustalono mi na 27 lat :) I jak tu nie cieszyć się z takiego badania?

Dodam, że ze względu na swoją własną nietolerancję/ alergię na produkty mleczne nie jadam zbyt wiele takich przetworów. Mleka w czystej postaci  nie znoszę - jedynie troszkę czasami do kawy dolewam, nie lubię też kakao. Jogurt zjem jak mi się przypomni, że coś takiego można zjeść. Ser żółty bardzo lubię ale niestety on najbardziej mnie uczula :( Uwielbiam za to kefir, jogurt grecki i bitą śmietanę oraz zwykły ser biały ale nie aż tak by jadać codziennie. Hasło "pij mleko bedziesz wielki" wg mnie nadaje się jedynie do produkowania kawałów na jego bazie. Nie każdy mleko toleruje i już. Jadam duzo orzechów, warzyw zielonych, sardynki i szprotki no i popijam niezwykle twardą wodą ze studni :) Pan prowadzący przypomniał bardzo stary i naturalny sposób na wzbogacenie diety w wapń. Trzeba nabyć jajka wiejskie, wyszorować dokładnie ich skorupki, pozbyć się środka, wygotować we wrzątku przez 20 min, wysuszyć, zemleć i dodawać sproszokowane do np jogurtu :)

Po poprzednim tygodniu pełnym rozrywek (kręgle, kino i wizyty towarzyskie) nadszedł tydzień nie mniej pełny wrażeń. Następnym razem Pana Gryzonia zapiszę na takie badanie :)

23 komentarze:

  1. To jakiś ośrodek medyczny robił? Bo jak dla mnie formuła nieco podejrzana ; ta prezentacja , badanie i sprzedaż razem wzięte .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żaden ośrodek, przecież to nie badanie densytometryczne :) ważenie na wadze, która pokazuje przybliżone ilości tkanek w organiżmie. tylko rtg kości daje rezultaty, które można brać za wiarygodne. u kuzynki taka waga pokazała wyrażny odchył od norm a densytometria potwierdziła...

      Usuń
  2. mnie kiedys szlag trafil u lekarza, ciagle mnie waza, a nikt nie zauwazyl, ze najpierw stracilam prawie 10kg, a po roku zyskalam 15kg; okazalo sie, ze to wymog ubezpieczalni wiec oni nie maja obowiazku wyciagac zadnych wnioskow co spowodowalo moje wachania wagowe. Mleko lubie, pije prawie codziennie szklanke, ale wole w formie budyniu :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na durne działania systemowe nie ma rady :( szkoda, że nikogo nie zainteresował wynik i, że ważą żeby tylko ważyć... wolę kisiel i galaretkę :)

      Usuń
  3. poszłam do lekarza kilka dni temu, aby umówić się na wizytę corocznej kontroli piersi, a lekarka mnie ŁUP!!! od razu na wagę. i mówi mi, że mam ogromną nadwagę. a dodam, że od czasu kiedy widziałyśmy się, schudłam 12 kg. i nie mam ochoty chudnąć choćby kilograma. ale według tutejszych statystyk, mam nadwagę, choć ubieram rozmiar 8. nadwagi 2 kg według niej. wytłumaczyłam jej grzecznie, że ona powinna chudnąć, bo sorry, ale powinna i się nadęła. tutaj nawet jak z zapaleniem płuc zajdziesz, to na wagę ciebie najpierw wsadzą. możesz wykitować w międzyczasie, ale karta chorego wypełniona być musi:)
    sama bym na takie badania poszła, bo chciałabym wiedzieć jak moje gnaty się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 12 kg! to bardzo dużo, mam nadzieję, że taki nagły ubytek wagi nie był spowodowany czyms poważnym. DWA kg to ogromna nadwaga? jakas śmieszna ta lekarka, BMI tylko na podstawie wagi? u nas podobnie traktuja pacjenta, mąż z zapaleniem opłucnej został odesłany do domu ze środkiem p.bólowym - powiedziałam, ze następnym razem ma się rzucić na podłogę bez czucia ;)

      Usuń
  4. No, ja bym się tak nie cieszyła. Prawdziwa densytometria to trochę więcej niż stanięcie na "niby-wadze" z drążkiem. Nie ufałabym takiemu badaniu. Jakkolwiek-życzę Ci, abyś ubytków kości nie miała nigdy. W zdrowym ciele-zdrowy duch.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brom, pewnie, ze to nie densytometria, ale jak na razie w mieścinie tylko takie coś jest dostępne. Nie dostanę skierowania na badanie gęstości kości od lekarza NFZ bez kłamstwa, że mi coś dolega. Zostaje czekać aż przywiozą densytometr z Krk i ogłoszą akcję. Nie wiem kiedy to nastapi, ze 6 lat temu był mammobus,a z 10 lat było badanie kości. Na mammografię się zdecydowałam i oczywiście musiałam zapłacić, bo refundowali tylko po 50 roku życia. Wykorzystałam za to bezpłatną cytologię, bo nigdy nie korzystałam. Marnie w naszym kraju wygląda profilaktyka :(

      Usuń
  5. Gwiezdna, to Ty okaz zdrowia jesteś :) :) I dobrze.
    Pozdrawiam.
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może dlatego, że się tak dokładnie nie badam za często ? ;) sciskam :)

      Usuń
  6. Nie wiem czy tak marnie, chyba zależy od miejsca . Ja w tym roku dostałam 3 wezwania na cytologię , 2 na mammografię, 8 (!) na bezpłatne badanie słuchu i jeszcze coś ze spirometrią było dla palących , ale akurat miałam remont więc nawet nie przeczytałam. Zaproszenia upycham na półkę z lekami , nazbierało mi się tej makulatury. Nie poszłam na żadne badania i prawdę mówiąc wkurza mnie to namolne wysyłanie - z miejscowych przychodni zresztą . Jak uznam ,że powinnam , to się po prostu zarejestruję i zrobię badania .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu jesteś inny przedział wiekowy, to muszą być namolni ;)dlaczego nie skorzystałas z tych badań? profilaktyka nie polega na badaniu się kiedy coś dolega, namawiam Cię gorąco na skorzystanie z tych badań dla kobiet :) znajdż czas, na to zawsze znajdzie się godzinka a świat się nie zawali :)

      Usuń
    2. Nie korzystam , bo mnie wkurza nagabywanie , a badania i tak muszę robić , ze względu na moje tarczycowe problemy , które na szczęście mam już za sobą więc i inne przy okazji też raz po raz robię.

      Usuń
  7. No ro u nas faktycznie łatwiej. Zapisz się na densytometrię w Poznaniu. przyjedziesz, zbadasz się, kawę z Brommbą wypijesz ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a przeniesiesz Poznań tak ze 200km bliżej mnie? miałam plan na Wielkopolskę w te wakacje i pewnie byłabym zrealizowała te wszystkie obiecane kawy gdyby Pan Gryzoń nie złamał sobie ręki w łokciu... ale co się odwlecze to nie uciecze - taką mam nadzieję :)))

      Usuń
  8. Zaryzykował by, tezę że nie odwapniłaś się DZIĘKI diecie bezmlecznej - bo mleko jest dla osesków nie dla dorosłych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak sądzę, bo skoro cierpię na nietolerancję, to wiadomo jest, że wiekszość wapnia z produktów mlecznych nie jest prawidłowo przyswajana i wchłaniana. mleko matki dodałabym do Twojej sentencji, bo krowie to niech sobie piją cielęta :P

      Usuń
  9. Tylko pogratulować .
    Pozdrawiam Janiczek .

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, Gratuluję. Mnie pewnie by tak wspanale nie wyszło, bo kręgosłup dokucza. akasza2

    OdpowiedzUsuń
  11. spacer_biedronki pisze:

    gratuluję! Okaz zdrowia:) I życzę Ci by tak pozostało, żeby za te 45 niejedna młódka spojrzała z podziwem na Ciebie i rzekła "o! Taką zdrową babcią chcę być".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spa jak patrzyłam na tą damę (bo nie pasowało do niej "babcia") to pomyślałam, że trzeba mysleć pozytywnie o sobie samym w kontekście zdrowia - od niej biła bardzo mocna, dobra energia, energia życia choć pewnie zdawała sobie sprawę, że ma bliżej do śmierci.

      Usuń