Przeczytałam w ubiegłym tygodniu dwie pozycje:
Czy Francisco de Goya był faktycznie autorem dzieł, które się mu przypisuje? Jakim był człowiekiem, jakim ojcem, mężczyzną? Historia opowiedziana ciekawie, przejmująco dotyczy tak naprawdę konfliktu pokoleń między ojcem-synem-wnukiem. Doskonale pokazana nić porozumienia przeskakująca z dziadka na wnuka oraz wieczne pretensje i niespełnione oczekiwania w relacjach ojciec-syn. Dehnel przygotował się bardzo skrupulatnie do pokazania nam własnej wersji wydarzeń. Książkę przeplatają czarno-białe fragmenty serii "czarnych obrazów" Goi, które okazały się nie być autorstwem mistrza. Zresztą sam mistrz ukrywał swoje homoseksualne skłonności pod woalem małżeństwa. Bardzo wysoki ładunek emocjonalny relacji rodzinnych i miłosnych został ujęty w wypowiedziach trzech mężczyzn z rodu de Goya.
Mnie się podobało bardzo.
Starość jest głównym motywem powieści Dubravki Ugresic. Powieść o starzejących się kobietach czytana równolegle z powyższą dotyczącą także podobnego tematu tylko w wersji męskiej bardzo fajnie mi się składała w pełniejszy obraz przemijania. Książki wybrałam losowo w bibliotece ale kiedy zaczęłam czytać (jedną na górze, drugą na dole) to doskonale ujrzałam różnice w postrzeganiu tego przemijania - różnice płci.
Baba Jaga to wspaniały, baśniowy motyw. Baśń, która rośnie w każdym z nas. Zostaje gdzieś w międzyczasie wychwycona przez społeczeństwo, które nie znosi inności, które ta inność zaczyna piętnować i przydawać jej baśniowe i często jakże straszne przymioty, że o epitetach nie wspomnę. Moi synowie mianowali tytułem sąsiadkę, która nie pozwalała im grać na podwórku w piłkę. "Pani Jędzy" przeszkadzał hałas piłki walącej o blaszany płot - mnie zresztą też, co uświadamia powolną transformację w jej następczynię ;-) Humor książki przepleciony z bolesnością starzenia się i bezradnością wobec chorób najblizszych mimowolnie skłania do refleksji nad włąsną przyszłością.
W tak zwanym miedzy czasie wykonałam zestaw regionalny na okazję I Komunii Św najmłodszego syna. To juz tuż tuż i o ile stroje mozna wypożyczyć, to ozdób już raczej nie bardzo. Założenie zestawu na sportowy polar wzbudziło nagły atak wesołości moich pociech :D Myslę jednak, że z całą resztą stroju będzie wyglądać to jak najbardziej na miejscu. Do korali nie myślę się przywiązywać, ale kolczyki i bransoletka będą na pewno noszone przeze mnie na codzień :)
Oprócz tego odwiedziłam dzisiaj sklep, do którego powrócił po trzech latach T. Miał zostać zakonnikiem. Wycofał się czując, że to nie to. Powoli odnajduje się na starych śmieciach - stoisko z alkoholem bez T nie było "sobą". Pracodawca okazał się być bardzo w porządku, nie zatrzasnął mu drzwi przed nosem i możemy cieszyć się na powrót z miłej obsługi starego znajomego :)))
Zamierzasz wystąpić w stroju regionalnym jak rozumiem? Biżuteria piękna , nawet do zwykłych ciuszków by pasowała.
OdpowiedzUsuńdziękuję Haniu :) tak, właśnie mamy zamiar iść w strojach regionalnych, bo w takim stroju przyjmie komunię Kołek.
UsuńChciałabym Was zobaczyć w takich strojach .
Usuńna pewno będą zdjęcia ale równie dobrze możecie wpaść na długi weekend majowy i obejrzec na żywo :)
UsuńAż westchnęłam na myśl , o takiej wyprawie , ale na razie jeszcze nie możemy planować nic na majowy weekend - okaże się pod koniec marca , co i jak .
UsuńBiżuteria cudna.
OdpowiedzUsuńBaba Jaga mnie zainteresowała. :)
Śniegu u nas już prawie nie ma, tylko brudne kupki. ;)
akasza2
dziękuję :) Akaszo mnie Dubravka wpadła po raz pierwszy w ręce ale całkiem z rozmysłem ją wzięłam, bo lubię pisarzy słowiańskich z całym bagażem znanych mi z dzieciństwa i młodości odniesień :)pierwsza część książki zmusza do refleksji, druga bawi a trzecia zaskakuje przymiotami Baby Jagi odgrzebanej z baśni :)
UsuńRecenzje brzmią zachęcająco, ale najbardziej podoba mi się biżuteria - świetna! Pozdrawiam ciepło:) U mnie śniegu już prawie nie ma, choć rano mróz był, trzeba było skrobać szyby w aucie.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za uznanie :) dzisiaj - 10st ale nadal słońce świeci wiosennie, zuchwale i wesoło :)))
Usuńkawowo sie zrobilo, nie tylko wiosennie; zaczne chyba myslec o robieniu korali :) artdeco
OdpowiedzUsuńkawowo w oczekiwaniu na prawdziwą wiosnę, kiedy to kawę da się wypić na tarasie nie ryzykując jej zamarznięciem ;) nie myśl tylko rób! korali nie lubię, nigdy nie noszę ale ponieważ są ściśle związane ze strojem, to zrobiłam na ten jeden dzień :) alternatywnie mam zrobiony wisiorek z pojedynczej kulki tylko sznurka mi brakło, więc nie prezentowałam.
UsuńSaturn nie podobał mi się, Ugresić świetna. a biżuteria fajowa. sama zaczęłam takową nosić, tylko sama nie robię. jeszcze nie robię:)
OdpowiedzUsuńmam sentyment do książek o artystach,a ta przedstawia genialnie konflikt pokoleń nie jako analizę tylko jako bezpośrednie pretensje, dla mnie to akurat było wielkim atutem.
UsuńUno, jak zaczniesz robić, to wsiąkniesz :)
wiem, że wsiąknę:) mamy nawet ogromny sklep z przeróżnymi koralikami na wagę. dlatego boję sie tych wszystkich mas solnych, koralików, maluneczków, bo bym polubiła:)
OdpowiedzUsuńdobre, bać się polubienia :DDD
UsuńŚliczna biżuteria! Gratuluję zdolności! To u Was jest w tym roku I Komunia? U nas nie ma - mój wnuczek miał przystępować, ale z powodu zmian w oświacie będzie w przyszłym roku. Wobec wcześniejszego pójścia do szkoły 1-klasistów, do I Komunii szły by dzieci 7 letnie, orzeczono, że to za wcześnie, dzieci nie są dostatecznie dojrzałe, pójdą w klasie trzeciej.
OdpowiedzUsuńJoanna
dziękuję :) jest I Komunia, ten rocznik był ostatnim, którego objął wybór a nie przymus posyłania dziecka o rok wcześniej do szkoły. Na 4 oddziały jest tylko kilka dzieci wysłanych o rok wcześniej, w klasie Kołka nie ma żadnego tylko rocznik 2004. W przyszłym roku nie będzie I Komunii, bo klasy są z rocznika 2005 i 2006 czyli za młode.
Usuń