Sprężenie. Widoczne po ocenach Puchatego. Nie są te oceny rewelacyjne, ale są o niebo lepsze niż w ubiegłym roku o tej porze. Rokuje nadzieje na przyszłość. Przestraszył się tej zawodówki, do której z taka chęcią wysłalibyśmy go czy się ogólnie otrząsnął z odrętwienia, które objęło większość dzieciaków w jego klasie. Koniec gimnazjum działa mobilizująco, lepiej niż wódz Hunów Attyla-Bicz Boży ;-)
Czytam sobie Głowackiego "Z głowy". Może i cysorz to mioł klawe życie, ale Głowacki barwniejsze! Mam ochotę na więcej, ba nawet na "Antygonę w Nowym Jorku" czy "Polowanie na karaluchy" a tymczasem do pary przyniosłam książkę Kofty "Wielką miłość tanio sprzedam", którą czytałam pewnie ze 2 lata temu :D
W przyszłym tygodniu wywiadówki w podstawówce. Na karku testy gimnazjalistów i matury próbne. Jeszcze tylko tydzień dyżuru porannego, potem słońce może wstawać beze mnie.
Nikt nie wierzy w Mikołaja, zostały nam mikołajki, ale tradycja wysyłania listów pocztą parapetową pozostała :) Idę zamówić sobie komiksy pocztą elektroniczną, a co, niech się Mikołaj wdraża w nowe technologie!
Poczta parapetowa do Gwiazdora u nas działa jak za dawnych czasów . A Św. Mikołaj to tylko do bucików raz po raz wrzuci drobiazgi - dzieciakom oczywiście.
OdpowiedzUsuń:) do Gwiazdora u nas się nie pisało nigdy, to gościu inteligentniejszy chyba od Mikołaja, zawsze przynosił co trzeba ;-)
UsuńA ja ostatnio właśnie myślałam nad tym, jakie to nieszczęście, jak ktoś, kto z różnych przyczyn nie nadaje się na studia na przykład, idzie studiować. Nie mówię tu o prywatnych uczelniach ale o tych panstwowych, na których wciąż wymagają. To samo dotyczy się liceum kontra szkoła zawodowa. Podejrzewam, że sama znałam parę osób, które miały pecha bo właśnie trafiły do liceum, chociaż zupełnie się do tej szkoły nie nadawały. No ale może się mylę, może w Waszym przypadku chodziło o zwykłego "lenia" a nie o to, co mam na myśli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
chiara76
ogólnie Chiaro powiem tak, bardziej niż brak szkoły przeraża mnie brak pasji w przyszłym życiu moich dzieci - jeśli miałby wykładać z pasją płytki w łazienkach i jarać się rodzajami fugi, to niech to robi, nie będę pchała na studia tylko dlatego, że wszyscy idą.
Usuńwybór kolejnej szkoły po gimnazjum to trudna sprawa do 16to letniego człowieka, który tak naprawdę niewiele jeszcze pożył, niewiele widział i niewiele spróbował - ten najstarszy syn ma bardzo wiele zainteresowań ale powoli klaruje się mu jakaś wizja, zawęża się pole wyboru i bardzo się z tego cieszę, bo ja w jego wieku wiedziałam tylko, że na pewno nie chcę być ani fryzjerką ani kosmetyczką ;D