piątek, 8 listopada 2013

Malta.

Pakuję nas. Oczywiście wszystkich do jednej walizeczki :) Torbę sportową wypchałam ręcznikami kąpielowymi i innymi ustrojstwami do pływania.

- Co my będziemy robić na tej Malcie jak będzie lało? Zapytał Pan Gryzoń.
- Jak to co?! Chłopie oni tam mają olimpijski basen!!! Jaram się jak nie wiem co.
- No i...?
- No i pływać będziemy! Entuzjazm przerzuca mi się na ramiona, które już machają wyćwiczonym ruchem.
- Ale co ma do tego wymiar olimpijski? Zero zapału.
- Jak to co?! Święte oburzenie. Nie trzeba robić tyle nawrotów jak się płynie na 2 km!
- Ja się nawrócę na pewno, ale do sauny. Bo jest tam sauna? Upewnia się prawie, że trwożliwie.
- Jest... Normalnie nie można z takim pogadać ;-P

- A potem jak się wypływamy i wyparzymy to co? Indaguje po chwilowym milczeniu.
- Potem pójdziemy na miasto pić.
- Zdecydowanie jestem za!

Dzieci jakoś mniej zachwycone piciem, wolałyby coś zjeść. Więc i jeść będziemy a potem spać, a potem apiat od nowa :) Więc wszystko ustalone: spanie, picie, jedzenie i pływanie. Nie dodałam tylko, że będziemy chodzili zwiedzać - po co ich zniechęcać, powie się, że to trasa do baru/restauracji czy co tam będą chcieli :D Najlepiej chcieliby nie ruszać się z domu, ale nie ma tak. Matka organizuje, wyżywa się logistycznie, więc stado będzie truchtać, może nawet ze szemraniem złowrogim - niezbyt mnie to martwi. Auto zamierzamy porzucić na parkingu na dłużej.

Udanego weekendu dla Was :)

7 komentarzy:

  1. my z chłopakami zwiedzimy galerie i pójdziemy do kina ha ha

    OdpowiedzUsuń
  2. do galerii chodzą galerianki, a galerników na galery wysyłają ;P swojego zamku nie chcesz obejrzeć Przemyśle? weź to przemyśl :DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. wycieczki pełnej cudnych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  4. udanej wyprawy i mnostwa wrazen; picie, jedzenie i plywanie to dobry plan :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrego czasu Ci życzę. i oby nie padało. a zwiedzać można i w pochmurne dni. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń