poniedziałek, 18 listopada 2013

We mgle.

 
Tonę co rano idąc po zakupy. Lubię wilgoć, która jak mokra wata zatyka nos i otula twarz. Z troską popatruję na moje "zamszowe" kozaczki, na których pojawiły się pęknięcia. Lubię te buty, za kolor i wygląd. Rozglądałam się po sklepach w poszukiwaniu zaprzeszłego czasu, bo takich kozaków już nie produkują... A ja nie chcę kupować tych modnych, bo mi się nie podobają. 
 
Jesienią często chodzę w spódnicach. Powoli rozstaję się z rowerem (nie z powodu pogody a raczej z zimna, bardzo łzawią mi oczy podczas jazdy) co nie jest zbyt fajne, bo teraz ciężar zakupów przerzucił się na ramiona i barki. Jednak wolę chodzić po zakupy piechotą.
 
Jutro znowu zignoruję świt mimo pobudki o 5.45. Ponieważ jest to środek nocy położę się z powrotem do łóżka. Jestem mistrzem świata w zasypianiu na czas. Zdążę jeszcze pośnić  do 6.45 ;-)
 
 
Wczoraj zrobiłam schabową roladę z szynką prosciutto, oregano i czosnkiem. Piekła się na cebuli polana oliwą z oliwek a potem dolałam wermutu do sosu.  Dzisiaj zwykły rosół a jutro papryki nadziewane w sosie pomidorowym z mascarpone. W zeszłym tygodniu jedliśmy mięso tylko we wtorek i sobotę. Nikomu nie brakowało a mnie to już najmniej.
 
W szkole moich dzieci zorganizowano w-f na lodowisku. Fajnie, bo 10 spotkań. Niefajnie, bo nikt nie pomyślał, że spocone dzieciaki będą wracały do szkoły na dalsze lekcje. Zajęcia dla klas III są o 9.00 a syn ma w ten dzień lekcje od 8.00 do 12.25. Hmm i jeszcze te łyżwy i kask będzie rano wlókł na mszę św, bo wypada mu służenie we wtorki. Chyba mu to zaniosę pod lodowisko...

11 komentarzy:

  1. Przepisy..?
    Ja na zakupy chadzam z plecaczkiem, w zimie nieco niewygodnie, ale lepsze to, niz siaty w rękach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikroopko, hmm dla naszej piątki musiałabym chyba plecak na stelażu sobie zafundować i trochę głupio wyglądałabym z nim na grzbiecie ubrana w płaszczyk spódniczkę i kozaki na obcasie :D co rano biegam do sklepu po niezbyt ciężkie zakupy, resztę wożę autem skoro się już stroić w spódnice chcę :) a plecak nosze jak nie noszę spódnicy - czyli prawie non stop :)

      przepisy na schab i paprykę? owszem ale tylko " na oko", mogę wrzucić ale nie gwarantuję zdjęć, bo szybciej jedzą niż ja zdjęcia robię :D

      Usuń
    2. No tak, nas jest dwoje;)
      Przepis proszę:)

      Usuń
  2. Mgły jakoś w tym roku nas omijają ( a też lubię ); Ja przeprosiłam już swoje długie spódnice . Na zimę ( tutejszą ) nic lepszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogólnie nie przepadam za spódnicami, ale czasem mam "fazę" na eleganckość i tak to jakoś się składa, że wypada ona głównie jesienią. długich spódnic nie lubię ale już mi Wujek Emeryt ostatnio przygryzł czy aby nie za stara jestem na długość przed kolanko :D

      Usuń
    2. E tam "za stara" . Chciałabym mieć taką figurę jak Ty . Obiecuje sobie,że jak ją kiedyś osiągnę to ubiorę się w gorset i czarną kurtkę skórkową nabitą ćwiekami, bez względu na to ile będę miała lat. .

      Usuń
    3. dziękuję Haniu :) oględnie mówiąc sądzę, że starość to stan ducha nie ciała, życzę Ci tego gorsetu ale kurtkę z ćwiekami to możesz od razu!

      Usuń
  3. a u nas znowu kurczaki, przedwczoraj w sosie pieczarkowym, wczoraj resztki z makaronem, a dzisiaj pieczone udka z frytkami; strasznie monotonne to moje menu obiadowe, ale nie chce mi sie eksperymentowac :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja lubię dania z piekarnika, mogą być kurczaki, zapiekanki czy ta papryka. przygotowuję wcześniej, nastawiam i wydaję - żadnego rozbijania kotletów (nie wiem czy jesteśmy jakimś wyjątkiem w naszym kraju ale schabowe w tej postać wcale nam nie wchodzą - na 16 lat usmażyłam 3 lub 4 razy bez żadnych owacji), żadnego stania nad patelnią, zapachu tłuszczu po chałupie itd. w następnym poście podzielę się tymi przepisami, są proste i niezbyt czasochłonne, może spróbujesz :)

      Usuń
  4. Mój piekarnik padł, więc zostają mi dania robione na płycie.
    A spódniczkę tylko w niedzielę do kościoła zakładam.
    akasza2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie wydoliłabym bez piekarnika! wczoraj byłam w spódnicy:
      - Mamo dlaczego jesteś taka elegancka? zapytał Kołek.
      - Zostało mi z wczoraj.

      Usuń